Tragiczny bilans na śląskich drogach. W Jeleśni na jezdni zginął 37-latek, a kierowca uciekł nie udzielając pierwszej pomocy. Do śmiertelnych potrąceń doszło też w Bielsku Białej i Chorzowie.
Zaczęło się w nocy z poniedziałku na wtorek. - Po 1.00 w nocy na drodze wojewódzkiej 945 w Jeleśni nieznany kierowca jadący prawdopodobnie czerwonym oplem lub seatem, najechał na leżącego na jezdni pieszego. 37-latek zmarł na miejscu - informuje żywiecka policja.
Jak ustalili śledczy, kierowca zatrzymał się, ale nie udzielił pierwszej pomocy i odjechał z miejsca wypadku. Policja apeluje do świadków wypadku o kontakt z najbliższą komendą.
Droga wojewódzka 945 w Jeleśni w kierunku Żywca:
Tragiczny wtorkowy poranek
Kilka godzin później w Bielsku Białej śmiertelnie potrącono 85-letnią kobietę. Na tym niestety nie koniec.
W Chorzowie na ulicy Katowickiej zginął 60-latek przechodząc przez przejście dla pieszych. Został potrącony przez kierowcę forda transita.
Śląscy funkcjonariusze wyjaśniają teraz szczegółowe okoliczności wszystkich wypadków.
Ulica Krakowska w Bielsku Białej:
Ulica Katowicka w Chorzowie:
Autor: jsy/par / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KWP w Katowicach