Drogowcy od kilku dni ostrzegali kierowców przed korkami na krajowej "jedynce". Powodem jest remont barier między jezdniami w Pszczynie. Jeden z najbardziej newralgicznych punktów na tej trasie będzie jednak remontowany w nocy
Remont na DK1 na wysokości Pszczyny miał zacząć się dzisiaj o 7 rano, akurat wtedy, kiedy kierowcy masowo jadą do pracy w stronę Katowic albo Bielska-Białej. Planowano wymianę skorodowanych barier betonowych w pasie dzielącym jezdnie (od skrzyżowania DK1 z ul. Męczenników Oświęcimskich do skrzyżowania z ul. Bielską) i w związku z tym zamknięcie lewych pasów w obie strony. Utrudnienia przewidywano do 19 listopada. Codziennie do 17.
Można było spodziewać się gigantycznych korków i długiej drogi do pracy, zwłaszcza że w sąsiednich Goczałkowicach-Zdroju trwa budowa ekranów dźwiękochłonnych, która również powoduje zwężenie trasy i spowalnia ruch. Drogowcy zalecali objazdy drogą ekspresową S1 przez węzeł Skoczów i drogą krajową nr 81 tzw. „Wiślanką".
Dzisiaj jednak podjęli inną decyzję. - Nie ma mgły, są dobre warunki atmosferyczne, robotnicy będą mogli pracować w nocy, chociaż to dla nich bardziej niebezpieczne - mówi Marek Prusak, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach. I kosztowniejsze dla pracodawcy. Wiąże się np. z wyższymi pensjami.
Dla GDDKiA ważniejsze jednak okazało się dobro kierowców. Dzisiejszej nocy drogowcy sprawdzą, czy miejskie latarnie stanowią wystarczające oświetlenie dla podjęcia robót, czy też trzeba będzie wprowadzić dodatkowe.
Remont na krajowej "jedynce" rozpocznie się jutro w nocy w Pszczynie:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: materialy prasowe