Dwuletnia dziewczynka zatrzaśnięta w samochodzie

Dwuletnia dziewczynka uwięziona była w samochodzie
Ekspert: dziecko w rozgrzanym aucie może umrzeć w 15-20 minut
Źródło: tvn24

Kobieta poprosiła policjantów o pomoc w wydostaniu z auta swojego dziecka. Jej dwuletnia córka siedziała sama w samochodzie, który zamknął się samoczynnie. Kłopot polegał na tym, że w środku zostały także kluczyki. Dziewczynka płakała, była spocona, miała rumieńce na pliczkach. Jeden policjant odwrócił jej uwagę, drugi wybił szybę.

Dwuletnia dziewczynka została sama w samochodzie na rynku w Rajczy na Żywiecczyźnie. Do zdarzenia doszło w poniedziałek tuż po godzinie 15. O sprawie została zawiadomiona miejscowa policja.

Jak czytamy w policyjnym komunikacie, do komisariatu w Rajczy zadzwoniła matka dziewczynki. Roztrzęsiona poinformowała, że samochód zamknął się samoczynnie. W środku zostały także kluczyki. Kobieta nie wiedziała, jak wydostać dziecko.

"Była załzawiona, zdezorientowana i spocona"

Gdy policjanci przyjechali na miejsce, dwulatka była w aucie już kilkanaście minut. "Była załzawiona, zdezorientowana i spocona. Na policzkach miała widoczne rumieńce." - opisują

Słońce świeciło mocno, a wewnątrz samochodu rosła temperatura. Policjanci nie mogli się wahać, co robić. Starszy posterunkowy Jan Duraj uspokajał i odwracał uwagę dziecka, a starszy sierżant Przemysław Kamiński wybił szybę w samochodzie i otworzył auto.

Dwuletnia dziewczynka uwięziona była w samochodzie
Dwuletnia dziewczynka uwięziona była w samochodzie
Źródło: śląska policja

Dziewczynce na szczęście nic się nie stało. Cała i zdrowa trafiła w ramiona mamy. Jednak policjanci alarmują, pozostawienie dziecka choć na chwilę w samochodzie zagraża jego zdrowiu, a nawet życiu, zwłaszcza przy słonecznej pogodzie.. "Bądźmy uważni również na to, gdzie zostawiamy kluczyki od pojazdu, a także pod żadnym pozorem nie dajmy ich do zabawy dziecku. Chwila naszej nieuwagi może zakończyć się tragicznie" - przestrzegają.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: