Przedstawiliśmy bardzo dobry program i rozliczyliśmy się z ostatnich lat - tak Marcin Krupa, prezydent Katowic, który w niedzielę zapewnił sobie przy urnach wyborczych trzecią kadencję w ratuszu, skomentował swój sukces. Samorządowiec liczy na korzystny dla niego podział mandatów w radzie miasta.
- To pokazuje, że to, co robimy, przynosi efekty i przynosi radość mieszkańców, co wyborcy wyrazili podczas głosowania. Mam nadzieję, że mój wynik przełoży się na radę miasta i będziemy mogli przystąpić do realizacji naszych planów. Wybory prezydenckie to jedno, ale bardzo ważny jest też wynik w radzie - zaznaczył Krupa.
Dodał, że podczas kampanii wyborczej "przedstawił bardzo dobry program wyborczy i rozliczył się z ostatnich lat", kiedy władał miastem.
- Pokazaliśmy, co się udało. Pokazałem też to, czego nie udało się zrealizować, bo nie wszystko było idealnie. Jestem jednak bardzo zadowolony. Pokazaliśmy gotowość do współpracy z innymi ugrupowaniami, między innymi z Koalicją Obywatelską. Wspólnie chcemy rozwijać miasto - zaznaczył gospodarz Katowic.
"Katowice zasługują na skok rozwojowy"
Marcin Krupa podkreślił podczas rozmowy przed kamerą TVN24, że "Katowice zasługują na kolejny krok rozwojowy".
- Zasługuje też na to - myślę tutaj o metropolii - żeby było to miejsce konkurencyjne nie tylko w kraju, ale też za granicą - mówił samorządowiec.
Nasza dziennikarka zwróciła podczas rozmowy uwagę na niską frekwencję w Katowicach. Z danych PKW wynika, że o godzinie 17 frekwencja w mieście była jedną z najniższych w dużych miastach.
- Dużo robiliśmy, żeby przekonać wyborców, żeby poszli na wybory. Poczekajmy na ostateczne dane. W niedzielę była piękna pogoda, wielu ludzi wyjechało i - mam nadzieję - głosowało wieczorem - mówił prezydent Katowic.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24