Arkadiusz Ludwiczek, obrońca Katarzyny Waśniewskiej skazanej na 25 lat więzienia za zabicie swojej córki Magdy, złożył wniosek o kasację wyroku do Sądu Najwyższego. - Wniosek o kasację został wysłany - potwierdził w rozmowie z tvn24.pl, ale nie chciał szerzej komentować tej sprawy. Wniosek o kasację złożyła także Prokuratura Apelacyjna.
Zgodnie z procedurą, wniosek został przesłany do sądu, który wydał prawomocny wyrok, czyli w tym wypadku do Sądu Apelacyjnego w Katowicach.
- Wniosek o kasację wpłynął do nas dziś po południu - potwierdził w rozmowie z tvn24.pl rzecznik prasowy katowickiego Sądu Apelacyjnego Robert Kirejew. Po sprawdzeniu pod względem formalnym, zostanie następnie przesłany do Sądu Najwyższego. - Może to zająć ok. miesiąca- dwóch - dodał rzecznik.
Już po ogłoszeniu wyroku dla Katarzyny Waśniewskiej, mecenas nie wykluczał kasacji do Sądu Najwyższego, zauważając, że ówczesny werdykt nie zamknął merytorycznej polemiki w tej sprawie. - Na pewno cele, które sobie założyliśmy, nie zostały osiągnięte - mówił wtedy obrońca Waśniewskiej.
Wniosek o kasację wpłynął do nas dziś po południu. Po sprawdzeniu pod względem formalnym, zostanie następnie przesłany do Sądu Najwyższego. Może to zająć ok. miesiąca-dwóch Robert Kirejew, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Katowicach
Jak się okazuje o kasację wnioskuje także katowicka Prokuratura Apelacyjna. - Chodzi o tworzenie fałszywych dowodów celem skierowania odpowiedzialności. To czyn, z którego pani Katarzyna została uniewinniona - powiedział Leszek Goławski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.
Głośny proces
Przypomnijmy, 17 października - po głośnym procesie - katowicki sąd apelacyjny utrzymał wyrok sądu I instancji 25 lat więzienia dla Waśniewskiej za zabicie w Sosnowcu półrocznej córki Magdy w styczniu 2012 r. Prokurator domagał się dożywocia, obrona wnosiła o uniewinnienie kobiety, twierdząc, że to jednak był wypadek - dziecko miało wypaść Waśniewskiej z rąk i umrzeć po kilku nieudanych próbach nabrania powietrza. Obrońca oskarżonej dowodził, że Magda mogła umrzeć na skutek skurczu krtani, tzw. laryngospazmu. Biegli to jednak wykluczyli. Zgodnie z wyrokiem, kobieta nie może starać się o wyjście z więzienia po 20 latach.
Wyrok w I instancji zapadł 3 września ub. roku. Katowicki Sąd Okręgowy wymierzył wtedy Katarzynie Waśniewskiej 25 lat więzienia za zabicie w styczniu 2012 r. półrocznej córki oraz za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Odrzucił wersję obrony, że Magda zmarła na skutek wypadku.
Tragedia z 2012 roku
Bulwersująca opinię publiczną sprawa Katarzyny Waśniewskiej stała się znana się 24 stycznia 2012 r., gdy policja przekazała mediom informację o zaginięciu półrocznej dziewczynki z Sosnowca. Według pierwszej relacji matki dziecko porwano jej z wózka w centrum miasta. Na początku lutego ciało niemowlęcia znaleziono w zrujnowanym budynku w parku przy torach kolejowych w Sosnowcu.
Proces przed sądem ruszył w lutym 2013 r. Na kilkunastu rozprawach sąd przesłuchał kilkudziesięciu świadków oraz biegłych. Według prokuratury Katarzyna Waśniewska plan zabójstwa przygotowywała co najmniej od 19 stycznia, wcześniej próbowała zatruć córkę czadem. 24 stycznia miała cisnąć dzieckiem o podłogę, a kiedy okazało się, że mimo to niemowlę przeżyło, dusić je przez kilka minut.
Rekonstrukcja wydarzeń na podstawie aktu oskarżenia:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy
na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: rf/gp / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: tvn24