Rano załadował śmieci sprzed bloku i ruszył. Nie zauważył przed maską kobiety. Przejechał ją, zmarła na miejscu. Według biegłych, przechodziła przez drogę bardzo blisko śmieciarki. Prokurator oskarżył kierowcę.
Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Południe skierowała do Sądu Rejonowego w Częstochowie akt oskarżenia przeciwko 31-letniemu Marcinowi N.. Na kierowcy ciężarówki ciąży zarzut spowodowania wypadku drogowego, w którym śmierć poniosła kobieta z niepełnosprawnością.
- Sprawa nie była jednoznaczna. Prokurator długo nie stawiał zarzutów, czekał na opnie biegłych - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prokuratury okręgowej w Częstochowie.
Przechodziła przez drogę, gdy śmieciarka ruszała
Do wypadku doszło 4 lipca 2023 roku w Częstochowie na ulicy Drzymały. To osiedlowa droga, bez przejścia dla pieszych. Marcin N. pracował w tym dniu jako kierowca samochodu ciężarowego z zabudową do zbierania odpadów.
Śmieciarka stała przed blokiem. Około godziny 9 N. załadował śmieci. Gdy ruszał, przez drogę przechodziła 74-letnia kobieta, która poruszała się o kuli. Piesza wpadła pod koła. Z pierwszych doniesień wynikało, że kierowca potrącił ją, cofając, ponieważ leżącą kobietę znaleziono za pojazdem.
Później okazało się, że 74-latka została potrącona przodem auta i przejechana. Zmarła na miejscu wskutek poważnego urazu wielonarządowego.
Biegły: piesza była tuż przed maską, ale kierowca nie patrzył w lusterka
Marcin N. był trzeźwy. Biegły ds. rekonstrukcji zdarzeń drogowych ustalili, że bezpośrednią przyczyną wypadku było nieprawidłowe obserwowanie drogi przed pojazdem przez kierującego śmieciarką. Stwierdził, że Marcin N. miał pełną możliwość obserwacji, gdyż pojazd był wyposażony w specjalne lusterka, umożliwiające obserwację przedpola jazdy bezpośrednio przed kabiną.
Z opinii wynika także, że pokrzywdzona przyczyniła się do wypadku, ponieważ przechodziła przez jezdnię w bardzo bliskiej odległości od śmieciarki.
Prokurator przedstawił Marcinowi N. zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym na skutek nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i wyjaśnił, że ruszając śmieciarką nie widział pokrzywdzonej.
Marcin N. nie był w przeszłości karany. Zarzucane mu przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: klobucka.pl