27-letni mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa trzech osób w zakładach mięsnych w Częstochowie. Przyznał w prokuraturze, że pierwszego chciał ugodzić nożem celowo. Drugi dostał cios, gdy odciągał sprawcę od pierwszego pokrzywdzonego. Trzeci - gdy próbował zatrzymać podejrzanego.
Prokuratura Rejonowa Północ w Częstochowie przedstawiła w czwartek 27-letniemu obywatelowi Ukrainy zarzut usiłowania zabójstwa trzech osób. Do zdarzenia doszło w środę w zakładzie mięsnym w tym mieście, gdzie podejrzany pracuje od dwóch lat.
Informację przekazał nam Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Podszedł do pracownika z dwoma nożami
- Mężczyzna przyznał się do tych czynów - mówi Wróblewski. - Do pierwszego z poszkodowanych podszedł w czasie pracy z dwoma nożami i ugodził w plecy. Potem sytuacja była bardzo dynamiczna. Drugi z poszkodowanych próbował odciągnąć sprawcę i wtedy został raniony. Trzeciego sprawca ranił, gdy przechodził przez halę i tamten próbował go zatrzymać.
CZYTAJ TEŻ: Atak nożownika. Są ranni, policja użyła broni
Dlaczego 27-latek podszedł z nożami do pierwszego pokrzywdzonego, który także jest Ukraińcem? - Jak wyjaśnił, podejrzewał, że tamten dosypuje mu substancje trujące do jedzenia i picia, dlatego chciał mu wyrządzić krzywdę - relacjonuje Wróblewski.
Prokuratura wystąpiła do Sądu Rejonowego w Częstochowie o zastosowanie trzymiesięcznego aresztu wobec 27-latka.
Policja postrzeliła napastnika w udo
Zakłady mięsne, w których doszło do przestępstwa, znajdują się przy ulicy Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Gdy zaraz po zdarzeniu na miejsce dotarł patrol policji, napastnik z nożem w ręce wychodził z przedsiębiorstwa. Policjanci użyli broni służbowej, 27-latek został postrzelony w udo.
Według wyjaśnień policji, broń została użyta ponieważ napastnik nie dostosował się do poleceń funkcjonariuszy i usiłował zaatakować ich trzymanym w dłoni nożem.
Zarówno podejrzany, jak i pokrzywdzeni zostali przetransportowani do szpitala. Jeden z pokrzywdzonych i podejrzany wymagali operacji, dlatego 27-latek nie mógł być od razu przesłuchany, był pod wpływem leków.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: klobucka.pl