Jeden lekarz z każdej przychodni raz w miesiącu na dyżur w szpitalu pediatrycznym - z takim apelem wyszedł szpitalny oddział dla dzieci w Cieszynie. Brakuje lekarzy, brakuje łóżek. - Nie możemy liczyć na jakieś rozwiązania centralne w ministerstwie. Jak sobie sami nie pomożemy, to chyba nie doczekamy systemowych rozwiązań - mówi dyrektor placówki.
W sobotę na oddziale pediatrycznym szpitala śląskiego w Cieszynie w województwie śląskim dyżur pełni lekarka z przychodni podstawowej opieki zdrowotnej. Taką pomoc dla szpitala zadeklarowało dotąd trzech lekarzy.
To odzew na apel szpitala i cieszyńskiego starostwa powiatowego. Chodzi o to, by każda placówka POZ w powiecie wydelegowała jednego lekarza na jeden w miesiącu dyżur na cieszyńskim oddziale dla dzieci. Prośba skierowana jest do lekarzy rodzinnych, internistów, pediatrów. Szpital cierpi na braki kadrowe i nad oddziałem pediatrycznym zawisła groźba zamknięcia. Już raz - w sierpniu tego roku - właśnie z tego powodu oddział nie przyjmował pacjentów przez trzy tygodnie.
19 małych pacjentów na 18 łóżek na oddziale
- Chciałbym podziękować tym, którzy podjęli ten apel i wzięli dyżury - mówi Czesław Płygawko, dyrektor szpitala w Cieszynie. Nie możemy liczyć na jakieś rozwiązania centralne w ministerstwie. Jak sobie sami nie pomożemy, to chyba nie doczekamy systemowych rozwiązań - dodaje.
Zdaniem Mieczysława Szczurka problem bierze się z braków kadrowych. - Według mojej oceny mamy lukę dziesięcioletnią w obsadzie personelu medycznego - mówi. - Zrobimy wszystko, by dzieci miały opiekę. To jest w promieniu kilkudziesięciu kilometrów jedyny oddział pediatryczny - dodaje starosta.
Najbliższe oddziały pediatryczne w Bielsku-Białej i Jastrzębiu-Zdroju są daleko i mają podobne problemy.
Tymczasem cieszyński oddział pediatryczny na 18 łóżek ma w tej chwili 19 pacjentów. To nietypowa sytuacja. Jak powiedział nam Płygawko, zwykle o tej porze roku mieli po 2, 3 pacjentów. jego zdaniem to może być efekt izolacji, spowodowanej pandemią. Dzieci nie nabrały odporności i nie radzą sobie z infekcjami w warunkach domowych.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24