Rozmowy o końcu świata
"Jeśli prześpimy najbliższą dekadę, to będzie game over. Gra w ochronę klimatu się skończy"
Dzieci urodzone w tym roku w Polsce dożyją roku 2100, więc my naprawdę kształtujemy przyszłość i te scenariusze, które do tej pory znamy z filmów katastroficznych, mogą być ich rzeczywistością - przekonuje w programie "Rozmowy o końcu świata" Marek Józefiak, aktywista ekologiczny, rzecznik prasowy Greenpeace Polska, ekspert w dziedzinie energetyki. - To jest rzecz, która chyba jeszcze nie dociera do naszych polityków - dodaje. Pytany, czy wyobraża sobie Polskę 2050 bez węgla, z czystym powietrzem i energetyką w 100 procentach opartą na źródłach odnawialnych, odpowiada, że "to jest jak najbardziej realne". - Miejmy nadzieję, że to nie będzie rzeczywistość Polski 2050, ale 2040 albo 2035 - mówi. - Czeka nas rewolucja w energetyce i to się wydarzy w najbliższych latach. Ta rewolucja już jest u naszych bram. Ona byłaby bardziej zaawansowana, gdyby nie politycy, którzy bronią węglowego status quo i dorzucają z naszej publicznej kasy naprawdę ogromne pieniądze. To są pieniądze rzędu kilku miliardów złotych rocznie na utrzymywanie tego systemu, który jest oparty o wielkie, stare i bardzo nieekologiczne elektrownie węglowe - ocenia. Przyznaje, że "najważniejsze jest najbliższe 10 lat". - To, co się stanie w kolejnych 20 latach, czyli między rokiem 2030 a 2050, to jest sprawa drugorzędna. Jeśli my prześpimy najbliższą dekadę, to będzie już game over. Ta gra w ochronę klimatu się skończy, bo wyczerpiemy tzw. budżet węglowy i przekroczymy kolejne progi bezpieczeństwa, o których nam mówią naukowcy - komentuje. Razem z reporterką "Faktów" TVN Magdą Łucyan odwiedził największą w Europie elektrownię węglową w Bełchatowie.