Opinie i wydarzenia

Chcą odwołać ministra sportu. Debata w Sejmie

W środę odbyła się debata w Sejmie nad odwołaniem ministra sportu Kamila Bortniczuka. Domaga się tego Koalicja Obywatelska w związku ze sprawą wiceministra Łukasza Mejzy. Anita Kucharska-Dziedzic (Lewica) mówiła z sejmowej mównicy, iż jedynym powodem, dla którego Bortniczuk został ministrem, jest to, że zdradził Jarosława Gowina. - Zagłosujemy za wotum nieufności. Pan Kamil Bortniczuk był i jest elementem dekoracji - mówił Robert Kwiatkowski (Polska Partia Socjalistyczna). Artur Dziambor uważa, że "ministerstwo sportu nie powinno istnieć". Przypomniał, że "takie samo zdanie miał premier, ale sytuacja polityczna zmusiła ich do tego, by je ponownie powołać do życia". - Nigdy niczego nie ukradłem, nigdy nie uległem korupcji, nigdy nie byłem szantażowany, nigdy przez żaden sąd nie zostałem skazany, nigdy nie zostałem przez prokuratora oskarżony, nigdy nie byłem nawet podejrzany w żadnej sprawie – mówił Kamil Bortniczuk. Jak dodał, "Łukasz Mejza był młodym przedsiębiorcą, który szukał zarobku tam, gdzie nie powinien go szukać". Premier Mateusz Morawiecki ocenił, że Bortniczuk to "najbardziej właściwy człowiek, by pociągnąć sport w przyszłość".

13.01.2022
Długość: 80 min