Loża prasowa

dr Jarosław Kuisz, Ewa Ivanova, Andrzej Stankiewicz, Patryk Michalski

Za rządów Zjednoczonej Prawicy CBA podsłuchiwało i nagrywało rozmowy telefoniczne z prezesem Orlenu Danielem Obajtkiem - pisze w czwartek Onet. Wiadomo przede wszystkim o zawiadomieniach agentów CBA, z którymi prokuratura Zbigniewa Ziobry nic nie zrobiła. - To pokazuje, że Daniel Obajtek i ludzie z wiązani z PiS traktowali spółki Skarbu Państwa jak swój własny, prywatny folwark, który służył do tego, żeby przedstawiać swój pozytywny wizerunek marketingowo-polityczny - mówiła w "Loży prasowej" Ewa Ivanova ("Gazeta Wyborcza") o stenogramie, opublikowanym przez Onet. Jak zaznaczyła, "w ten sposób wykorzystywano państwo na wielu licznych płaszczyznach". Andrzej Stankiewicz (Onet) zwrócił uwagę, że "służby za czasów Prawa i Sprawiedliwości zajmowały się wszystkimi politykami, także PiS". - Różnica jest taka, że kiedy zajmowali się politykami opozycji, to znajdowało się to w prokuraturze, sądzie, albo mediach przychylnych PiS, a jeżeli chodzi o polityków PiS, to służby dizałały, ale na wewnętrzny urzytek - powiedział. Dr Jarosław Kuisz (redaktor naczelny Kultury Liberalnej) zaznaczył, iż "to są tego typu sposoby zarządzania ludźmi, w których z jednej strony przypływają pieniądze, z drugiej strony pojawiają się haki, a nad wszystkim unosi się Jarosław Kaczyński". Patryk Michalski (Wirtualna Polska) wskazał, że Obajtkowi "wydawało się, że może absolutnie wszystko i jest bezkarny". - Teraz będzie musiał się zastanawiać, czy sprawiedliwość go nie dosięgnie, bo lista nagranych słów może go bardzo mocno obciążać - dodał. Dziennikarze rozmawiali także na temat afery wizowej i zeznań byłego konsula w Mumbaju, a także o protestach rolników.