Kijek w kosmosie

Niebezpieczna misja. "Wysyłamy w kosmos amatorów"

27 sierpnia miała wystartować misja Polaris Dawn. Jej start został jednak opóźniony co najmniej do środy, 28 sierpnia. Powodem był wyciek helu z jednego z elementów systemu startowego. Ważnym elementem misji będzie pierwszy w historii komercyjny spacer kosmiczny. Biorący w niej udział znajdą się na wysokości 1400 kilometrów nad Ziemią. Tak daleko ludzie nie odlecieli od naszej planety od czasów programu Apollo. - Chodzi o to, by pokonać tę magiczną granicę i pokazać światu, że turyści mogą polecieć w kosmos - komentował astronom Jerzy Rafalski w programie "Kijek w kosmosie" w TVN24 BiS. Wyjaśnił, że kosmiczni turyści podczas misji będą mieli do wykonania zadania i doświadczenia związane między innymi z promieniowaniem kosmicznym. Gość Huberta Kijka odniósł się także do słów dowódcy misji Jareda Isaacmana, który przyznał, że uczestników lotu "będzie otaczała śmierć". - Wysyłamy w kosmos amatorów, więc jeśli pójdzie coś nie tak, to może być wielki kłopot. Ryzyko jest bardzo duże - powiedział Rafalski. Zaznaczył jednocześnie, że lot jest zaplanowany tak, aby astronautom nic się nie stało. - Wszystko jest dokładnie zbadane i wymierzone - podkreślił astronom. W programie także o kluczowym manewrze największej europejskiej sondy JUICE oraz o rocznicy startów misji Mariner 2 i Voyager 2.

22.08.2024
Długość: 32 min