Fakty po Faktach

Ewa Wrzosek, Piotr Gąciarek, Artur Dziambor, Andrzej Olechowski

Zakładając autentyczność treści zawartej w tych mailach jest to po prostu nieprawdopodobne złamanie zasad konstytucyjnych, zasad praworządnego państwa prawnego, zasady trójpodziału i równowagi władz - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 prokurator Ewa Wrzosek. - Pomijając nawet ten aspekt, który jest oczywiście bardzo istotny, złamania zasad konstytucyjnych, zwracam uwagę, że w jednym z maili była opisana sytuacja, która jest już na granicy przestępstw kryminalnych - dodała. Premier Mateusz Morawiecki i prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska mogli mieć bezpośredni wpływ na wybór p.o. prezesa Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. To wyjątkowo istotna izba, która orzeka między innymi o ważności wyborów. W internecie jest zapis nowej korespondencji , która ma pochodzić ze skrzynki ministra Michała Dworczyka. Jak wynika również z treści maili, Dworczyk mógł namawiać premiera do odwołania z datą wsteczną prezesa Prokuratorii Generalnej Leszka Boska - który został mianowany na sędziego Sądu Najwyższego - bo jako sędzia nie mógł pełnić tej funkcji. Zdaniem sędziego Piotra Gąciarka, "mamy do czynienia z patologią do kwadratu, jeśli nie do sześcianu". - Mamy polityczne targi prowadzone przez nieuprawnione osoby, bo premier nie jest od ustalania, kto będzie kierował izbą w Sądzie Najwyższym. Nie jest od tego tym bardziej jego minister. A absolutnie tym nie powinna się zajmować pani prezes Trybunału Konstytucyjnego - podkreślił sędzia.

 

W trakcie czwartkowego posiedzenia Sejmu poseł Konfederacji Grzegorz Braun powiedział do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego "będziesz pan wisiał". Wniosek do prokuratury w tej sprawie złożyła już marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Sytuację skomentował w "Faktach po Faktach" poseł Konfederacji Artur Dziambor. - My nic w tej sprawie nie zrobimy wielkiego. Na pewno będziemy rozmawiali z Grzegorzem Braunem na temat tego wystąpienia. Jesteśmy w trakcie bardzo trudnych debat sejmowych - stwierdził. Tłumaczył, że słowa posła Brauna to była "figura retoryczna". - Mógł powiedzieć "będziesz siedział" i wyszłoby treścią to samo, a może nie byłoby sensacji - ocenił.

 

W trzeciej części "Faktów po Faktach" były minister finansów Andrzej Olechowski mówił o rosnącej w Polsce inflacji. - Są dwie szkoły. Jedna jest ekonomistów o bardziej klasycznym wykształceniu, a druga jest takich bardziej ryzykujących. Ludzie tacy jak ja uważają, że inflacja o tym poziomie, który jest dzisiaj - powyżej 5 procent - jest powodem zmartwienia - tłumaczył. Uważa on, że skoro "wzrosła do pięciu procent, to wzrośnie i więcej". - Szczególnie idzie ona do góry, kiedy jest niski poziom bezrobocia, bo wtedy to się przekłada też na płacę i tak to się napędza. Pięć procent jest odczuwalne i to widzimy. Każdy z nas widzi, niezależnie od koszyka, że ceny poszły do góry - podsumował.