Jak widać nie ma konkretów - tak w "Faktach po Faktach" w TVN24 Karol Karski (europoseł PiS) skomentował spotkanie premiera i ministrów z rolnikami. Jak wspomniał, rolnicy "mówili po wyjściu z tego spotkania, że rząd gra na przeczekanie tej trudnej sytuacji". Pytany, kto ponosi odpowiedzialność za tę trudną sytuację, odparł, że "mamy do czynienia z pewnym obłędem klimatycznym, którego ofiarą padają kolejne elementy gospodarki - budownictwo, transport, teraz rolnictwo". Andrzej Halicki (europoseł PO) zwrócił uwagę, że Zielony Ład to "jest cały duży pakiet 28 dyrektyw w różnych obszarach, elementem tego jest kwestia rolna". Dodałprzy tym, że "Mateusz Morawiecki sygnował ten dokument jako swój osobisty sukces negocjacyjny". - To my mieliśmy być liderem tego Ładu, a Jarosław Kaczyński na spotkaniach z rolnikami mówił, że "Zielony Ład oznacza dla nas szanse, że ktoś, kto nie skorzysta z nich, zostanie na marginesie" - przypomniał. Anita Werner pytała też gości o najnowszy sondaż Opinia24, według którego 32,8 procent badanych zagłosowałoby na KO, 24,6 na PiS. - Naturalnym jest, że w sytuacji, kiedy następuje zmiana rządu, mamy do czynienia z sondażowym wzmocnieniem ugrupowań rządzących - uznał Karski. Według Halickiego to "oznacza, że druga strona traci zaufanie". - Dopiero dowiadujemy się, jak wiele było afer - mówił.
Następnie w programie prof. Karolina Wigura (socjolożka i historyczka idei, Uniwersytet Warszawski, Kultura Liberalna) oraz Renata Grochal ("Newsweek") rozmawiały na temat projektów partii rządzących w sprawie zmian w prawie aborcyjnym, które czekają na rozpatrzenie w Sejmie.
