Czarno na białym

Były członek podkomisji: staliśmy się niewygodni dla Macierewicza

TYLKO W TVN24 GO | - Nie poznaliśmy prawdy przez te 14 lat od katastrofy smoleńskiej ani od komisji Millera, ani od prokuratury wojskowej, ani od podkomisji Macierewicza - mówił były członek podkomisji smoleńskiej Marek Dąbrowski. W rozmowie z Piotrem Świerczkiem zaznaczył, że raport podkomisji smoleńskiej "jest napisany ewidentnie pod tezę" i "zawiera to, co chcieli najważniejsi politycy w Polsce". Pytany, dlaczego według raportu powodem katastrofy musiały być bomby, odparł, że "tego typu zamach wygląda najbardziej spektakularnie, bo zwykle jak ludzie myślą o zamachu, to myślą o zamachu bombowym". - Zostaliśmy wplątani w politykę. Czujemy się nie za dobrze dlatego, że uczestniczyliśmy w dobrej wierze w badaniu, które można było zrobić sensownie, tylko była potrzebna wola polityczna, żeby dać specjalistom możliwość pracy - powiedział. Marek Dąbrowski wskazał, iż doszedł do wniosku, że to w ogóle nie idzie w tym kierunku, kiedy zauważył, że "pewne materiały są ukrywane, istnieje podwójny obieg informacji w podkomisji i niektóre osoby zachowują się w mało czysty sposób".

 

Zobacz reportaż "Kocioł czarownic" o kulisach działania podkomisji smoleńskiej.