Czarno na białym
Andrzej Kosmala: Krzysztof Krawczyk był moim życiem. Nie wiem, jak ja sobie teraz poradzę
"Wodzu, prowadź" - zawsze tak zaczynał i kończył ze mną rozmowę - wspomina Andrzej Kosmala, manager i przyjaciel Krzysztofa Krawczyka. Wspólnie spędzili 47 lat. Początki ich znajomości nie wróżyły współpracy, która zaowocowała wydaniem 121 płyt. Bardzo szybko jednak zauważył, że Krzysztof jest serdecznym człowiekiem i ma niezwykłą umiejętność nawiązywania kontaktów. - Biło od niego takie ciepło - wspomina ze wzruszeniem. O Krawczyku jako artyście mówi: - Cały czas był niespokojny duchem, ciągle mu czegoś brakował, nigdy nie był do końca zadowolony z tego, co wykonał. Kosmala podkreśla, że wokalista całe życie poszukiwał: - Krzysztof zawsze mi mówił: "Andrzej, nie dajmy mnie zaszufladkować”, nigdy nie zazdrościł młodym, nowym wykonawcom, ale czerpał inspirację z ich twórczości. Na koniec zapowiada: - Droga publiczności, nie dam wam zapomnieć o Krawczyku!