Bez polityki

Maja Komorowska: ciągle jestem jeszcze po tej stronie

Mam poczucie, że w tym świecie, który jest tak podzielony, to jest takie święto, które łączy - powiedziała w programie "Bez polityki" Maja Komorowska. Piotr Jacoń spotkał się z aktorką na Powązkach. - Odwiedzanie bliskich, podróże ludzi, bo oni przyjeżdżają przecież z innych miast, to jest strasznie ważne, bo to jest takie zatrzymanie nas. My jesteśmy w tym pędzie, w tym niespokojnym czasie, zwłaszcza teraz, kiedy mamy sprawę granicy, uchodźców, to właściwie taka bezradność często nas ogarnia. A tutaj jest konkretna rzecz do zrobienia. Myślę, że nam to też jest bardzo potrzebne w tym życiu - mówiła. - Zapisałam sobie na kartce to, co mnie zawsze tak porusza, że są ludzie, którzy rehabilitują człowieczeństwo, podnoszą człowieczeństwo w górę, że oni potrafią skupić się na sprawach ważnych - przyznała. Odczytała nazwiska między innymi siostry Małgorzaty Chmielewskiej, Anny Dymnej, Bogdana Białka, czy Małgorzaty i Krzysztofa Czyżewskich. Maja Komorowska dodała także, że właśnie jej nadzieja polega na tym, "że niezależnie czy jesteśmy lepsi, gorsi, że każdego dnia można coś zrobić, że jeszcze możemy się poprawić". - Człowiek może się poprawić, pod tym względem nie jest za późno. Dla mnie te święta też to niosą - powiedziała. W rozmowie z Piotrem Jaconiem opowiadała także o swoim śnie. - Śniła mi się taka aleja drzew, taki korowód ludzi, który odchodził ode mnie coraz dalej, byli ludzie pomieszani, bliscy i nieznani, zróżnicowani, jedni starzy, drudzy młodzi, tak szli, a ja byłam z taką półotwartą walizką, stałam taka wychylona, ale jeszcze tu. Muszę powiedzieć, że ile razy jestem na cmentarzu to sobie zawsze myślę, że jeszcze jestem tu, jeszcze mogę zbierać, żeby te Powązki ratować - mówiła.

31.10.2021
Długość: 19 min
Data premiery: 2021