Bez polityki
Dr Wiewiórkowska-Garczewska: w Polsce nie ma opieki bezpłatnej. "To jest straszne"
W programie "Bez polityki" w TVN24 GO geriatra doktor Dagmara Wiewiórkowska-Garczewska opowiedziała o swojej pracy. - Jak mówię, że jestem geriatrą, to ludzie reagują z zaskoczeniem. Niektórym mówię, że wcześniej czy później oni albo ktoś z ich rodziny do mnie trafi - powiedziała doktor Wiewiórkowska-Garczewska. Tłumaczyła, że ludzie, którzy zmuszeni są opiekować się swoimi bliskimi, na początku są nastawieni do tego entuzjastycznie. - Potem się okazuje, że to nas przerasta, bo to jest zupełnie ktoś inny, niż był wiele lat temu. Nie ma perspektywy na poprawę. Jeżeli nie otrzymujemy nagrody, to my zaczynamy chorować jako opiekunowie. Jesteśmy wściekli na naszego bliskiego, że zabiera nam nasze życie - mówiła. Jej zdaniem "za mało się rozmawia o konieczności opieki przez obcych wśród naszych rodzin". Gościni Piotra Jaconia została także zapytana, czy systemowo w geriatrii jest lepiej? - Nie jest lepiej, bo my ciągle nie jesteśmy gotowi na geriatrię. Perspektywa jest taka, że w 2035 roku, czyli raptem za 11 lat, na jednego młodego człowieka w Polsce będzie przypadało dwóch seniorów, a proporcja powinna być jeden do jeden, żeby ta wymiana międzypokoleniowa była - odpowiedziała. Dodała, że "to, przed czym jesteśmy, to jest wybuch liczby osób, które będą potrzebowały opieki, a których nie będzie stać na opiekę". - To jest straszne, bo nie ma w Polsce opieki bezpłatnej. To powinna być odpowiedzialność państwa, bo przez całe życie państwo coś od tych ludzi brało - stwierdziła doktor Wiewiórkowska-Garczewska.