Robert Bąkiewicz to teraz bohater PiS. W 81. rocznicę Powstania Warszawskiego maszerował ramię w ramię z politykami PiS, skandując "nie będzie Niemiec pluł nam w twarz". Politycy PiS - poseł Janusz Kowalski i posłanki Dorota Arciszewska-Mielewczyk i Maria Kurowska - też skandowali i robili sobie z Bąkiewiczem zdjęcia.
- My dzisiaj naprawdę musimy przystąpić do kulturowej, cywilizacyjnej i historycznej wojny - mówił Robert Bąkiewicz. Politycy PiS stali tuż obok i nie reagowali.
- To jest podpalanie Polski. (...) Poprzez wypowiedzi rasistowskie on podburza i podpala Polskę - ocenia Hanna Machińska, prawniczka i działaczka społeczna, była zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich.
W ostatnich dniach doszło do aktów przemocy z nienawiści
Efekty mowy nienawiści już widać. W Głogowie dwa razy napadnięto na restaurację prowadzoną przez pochodzących z Bangladeszu ludzi. Właściciela zaatakowano maczetą. Poszkodowany mężczyzna, Anwar Jahid, mieszka w Polsce od 10 lat, ma tu żonę i dzieci, i jest u nas legalnie.
W Wałbrzychu pochodzącego z Paragwaju mężczyznę najpierw oskarżono o podglądanie dzieci, później tłum niemal doprowadził do linczu. Oskarżenie okazało się nieprawdziwe.
W Częstochowie napadniętych zostało dwóch pochodzących z Afryki mężczyzn, jeden został dźgnięty nożem. Napastnik odpowie za usiłowanie zabójstwa, za co grozi dożywocie.
Pod Warszawą nożem dźgnięty został obywatel Ukrainy. Portal tvnwarszawa.pl podaje, że to efekt awantury na tle narodowościowym.
- Wszystko zaczyna się od słowa. (...) To jest pewien początek do tego, aby później realizować to w aktach wandalizmu, w aktach przemocy - mówi Joanna Scheuring-Wielgus, eurodeputowana Nowej Lewicy.
- Nie ma już świętości. Nie ma limitów, nie ma żadnych granic, których ci ludzie nie są w stanie przekroczyć - komentuje Bartłomiej Sienkiewicz, eurodeputowany KO.
Katolicki duchowny przypomina, że Jezus był uchodźcą
Ksenofobiczne i rasistowskie hasła padają nie tylko w czasie tyrad Bąkiewicza, ale i padały dwa tygodnie temu, gdy antyimigranckie marsze zorganizowała Konfederacja. W październiku swój marsz zorganizuje PiS. W internecie europoseł Waldemar Buda mówi, że przyznawanie obywatelstwa Ukraińcom to "rozwalanie Polski".
- Nie wiem, czy wiecie, ale Jezus był uchodźcą. Jak słyszeliśmy ze dwa tygodnie temu, Polska jest dla Polaków. Nie byłoby w niej miejsca dla Jezusa, bo przecież Polska jest dla Polaków - powiedział w Rzymie kard. Konrad Krajewski, papieski jałmużnik. To głos, którego PiS zapewne się nie spodziewało.
Takich głosów z Kościoła jest coraz więcej, ale i te PiS potrafi zbagatelizować. - Wśród katolików zdania są podzielone. Nie ma nauczania Kościoła w zakresie polityk migracyjnych - twierdzi Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS.
- Na lęku i na strachu oni budują swoją pozycję polityczną. Na tym lęku i strachu chcą sięgnąć ponownie po władzę - mówi Monika Rosa, posłanka PO.
Tymczasem wschodnia granica Polski jest dużo bardziej szczelna niż za czasów PiS - jak twierdzi rząd. Z zachodu z kolei liczba imigrantów cofnięta w ostatnim miesiącu przez Niemcy nie przekroczyła kilkudziesięciu osób, większość z nich to Ukraińcy.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP