- To jest dla nas - kobiet chorych na endometriozę - historyczna chwila. To jest przełom, o który walczyło moje pokolenie i pokolenie przed, kobiet i dziewczyn, które nie potrafiło głośno o tym krzyczeć - twierdzi Lucyna Jaworska-Wojtas, prezeska Fundacji "Pokonać endometriozę".
Latami występujące u nich objawy choroby bardzo często były ignorowane i umniejszane. - Byłam przekonana, że po prostu tak mam, że tak jest stworzony świat. Albo że przejdzie jak dorosnę - wspomina Aleksandra.
Na endometriozę choruje co dziesiąta Polka w wieku rozrodczym, a na diagnozę czeka się średnio osiem do dziesięciu lat. Pani Aleksandra czekała kilkanaście lat.
- Gdybym z bolesnymi miesiączkami trafiła do ośrodka eksperckiego, gdzie mogliby przeprowadzić diagnostykę, być może nie potrzebowałabym w ogóle operacji lub skończyłoby się maksymalnie na jednej operacji na całe życie - podkreśla pani Aleksandra.
W jej przypadku operacje były dwie, ale wiele kobiet miało ich jeszcze więcej. Niektóre nawet po kilkanaście. Powód? Szpitale po pierwsze nie wiedziały, jak je robić. Po drugie - nie opłacało im się wykonywać ich w sposób specjalistyczny. Teraz wycena operacji dokonywana przez NFZ będzie odzwierciedlała realne koszty leczenia.
- Szpitale, które się tym zajmowały, nie będą tonęły w długach, i nie będą dopłacały do tego, że chcą komuś pomóc, bo wykonywane przez nie procedury przynoszą straty - tłumaczy Daniel Kurczyński, kierownik bloku operacyjnego Katowickiego Centrum Onkologii.
Osiem ośrodków leczenia endometriozy
Będzie się tym zajmowało osiem wysokospecjalistycznych centrów diagnostyki i leczenia endometriozy - w państwowych szpitalach. W Gdyni, Warszawie, Łodzi, Opolu, Lublinie, Krakowie, Katowicach i w Poznaniu.
- Szacuje się, że nawet 2 miliony Polek może mieć to rozpoznanie - mówi prof. Ewa Wender-Ożegowska, konsultantka krajowa w dziedzinie położnictwa i ginekologii.
Od teraz - po latach apeli i walki lekarzy, pacjentek i organizacji pozarządowych, z pomocą redakcji "Faktów" TVN, te pacjentki mają otrzymać właściwą opiekę od początku do końca.
- Pacjentki znajdą kompleksową opiekę. Będzie to obecność nie tylko ginekologa-położnika, wykwalifikowanej pielęgniarki, ale także fizjoterapeuty, dietetyka i psychologa - wymienia dr hab. Paweł Basta z Oddziału Klinicznego Ginekologii i Ginekologii Onkologicznej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
W ośmiu ośrodkach leczenia endometriozy będą też wykonywane specjalistyczne badania USG i rezonansu magnetycznego, a w ostateczności - także wysokospecjalistyczne operacje. Jednak kluczowym celem Ministerstwa Zdrowia obecnie jest to, by operacje potrzebne były tylko sporadycznie, a do tego konieczna jest wczesna diagnoza.
- Żeby każdy ginekolog w Polsce w poradni dostał eksperckie medyczne wytyczne: jak przeprowadzać wywiad, jakie badania zrobić, jak przeprowadzić badanie ginekologiczne, by stwierdzić, czy to jest pacjentka z endometriozą - mówi ministra zdrowia Izabela Leszczyna.
Chociaż się może wydawać, że to wiedza podstawowa, nadal wielu lekarzy jej nie ma.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN