- Nikt nam nie odda tych dni, kiedy powinniśmy być razem - mówi z płaczem matka Mileny. - Zostałem okłamany bezczelnie w ciężkiej sytuacji - podkreśla ojciec Mileny.
Zaufali szpitalowi. Teraz żałują. Ich córeczka tuż po porodzie została przez położną zabrana na badania. - Przyszła pielęgniarka, wzięła małą (...) i pół minuty później usłyszeliśmy huk - wspomina matka Mileny. - Pielęgniarka potwierdziła, że to było niegroźne uderzenie w kancik łóżeczka - twierdzi ojciec Mileny.
Ojciec jednak nie uwierzył. Dziecko miało ranę na głowie. Zawiadomił policję. - Mamy nadzieję, że żadni rodzice nie będą przeżywać takiego koszmaru, bo to po prostu koszmar i horror, i też psychicznie podupadliśmy jako rodzice - mówi matka Mileny.
Milence grożą uszczerbki na zdrowiu
Śledztwo wykazało, że personel szpitala ukrywał przed rodzicami prawdę. "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że prokuratura dotarła do monitoringu, na którym widać to, co się naprawdę wydarzyło.
- Pani pielęgniarka jedzie z takim wózeczkiem specjalnym dla dzieci i ten wózek się przewraca, dziecko wypada. (...) Uderzyło głową w ziemię - opisuje Oliwia Bożek-Michalec, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Wypadek został przez szpital zbagatelizowany i ukryty przed rodzicami. Tymczasem Milenka doznała poważnych obrażeń. Pęknięta czaszka i czterocentymetrowy krwiak - to grozi poważnymi konsekwencjami.
- Mogą prowadzić do zaburzenia funkcjonowania mózgu, wzroku, słuchu - wymienia pediatra Karolina Kubiaczyk.
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie narażenia dziecka na utratę zdrowia i życia. Nikogo nie zatrzymano. Co na to szpital? Mimo wielu próśb z naszej strony nie otrzymaliśmy żadnego komentarza. Ojciec Mileny twierdzi, że nie usłyszeli żadnych przeprosin. - Liczą na to, że to po prostu ucichnie i rozejdzie się po kościach - dodaje.
Nie tym razem. Rodzice są przerażeni ewentualnymi konsekwencjami zdrowotnymi dla dziecka. - Wszelkie uszczerbki na zdrowiu prawdopodobnie mogą wyniknąć do osiągnięcia przez niego półtora roku życia - mówi Małgorzata Hudziak, radca prawny w "Lazer&Hudziak Adwokaci i Radcowie Prawni".
To jeszcze ponad rok ogromnej niepewności o zdrowie, życie i przyszłość ukochanej córeczki.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN