W środę europoseł Grzegorz Braun zniszczył znajdującą się w Sejmie wystawę poświęconą osobom LGBTQ+, związaną ze świętowaniem Miesiąca Dumy. Polityk zdejmował grafiki ze sztalug, a następnie je deptał. Na pytania dziennikarzy o to, co robi, odparł, że "zapobiega zgorszeniu publicznemu". Po tych wydarzeniach marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że Braun nie będzie miał wstępu do Sejmu.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Bosak: Braun nic nie zniszczył
W czwartek w "Kropce nad i" w TVN24, gdy prowadząca Monika Olejnik poruszyła kwestię zniszczenia przez Brauna wystawy LGBTQ+ w Sejmie, Krzysztof Bosak stwierdził, że "to jest nieprawda". - Ta wystawa dziesięć minut później stała z powrotem i stoi dotychczas - powiedział.
Dopytywany o komentarz, przyznał, że Braun "zrzucił te tablice i je próbował połamać". - Uważam, że trzeba to prostować, bo teraz sympatycy Grzegorza Brauna są przekonani, że on coś zniszczył, podczas gdy nic nie zniszczył, tylko medialnie nagłośnił i to po raz drugi, bo to zdaje się wystawa, którą w Opolu atakował w trakcie kampanii. W wyniku tego ataku posłowie Lewicy ściągnęli tę wystawę do Sejmu, a teraz jeszcze dali jej medialną atencję - powiedział.
Na nagraniach (powyżej i poniżej - red.) wyraźnie widać, jak Braun łamie tablice wystawy. W tle słychać apel: "Przywołuję pana do porządku. Niszczy pan mienie".
"Nam posłom nie przystoi taka aktywność"
Jak podkreślił Bosak, "nie chciałby uczestniczyć w tworzeniu fałszywej legendy, którą dziennikarze mediów o bardziej lewicowo-liberalnym profilu tworzą, jakoby tutaj zostało cokolwiek zniszczone". Za "niemądre" uważa "organizowanie tych wystaw w Sejmie".
Zapytany, czy deptanie grafik było słuszne, odpowiedział: - Myślę, że nam posłom nie przystoi taka aktywność, natomiast Grzegorz Braun nie jest już obecnie posłem do polskiego Sejmu. Jest w Sejmie gościem, jest europosłem. W Europarlamencie, jak widać, wolno więcej.
Bosak pytany, czy ogłoszony przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię zakaz wstępu do Sejmu dla Brauna jest słuszny, odparł wymijająco, że "nie był świadkiem ani tej wystawy, ani nie uczestniczył jeszcze w prezydium Sejmu, na którym ktokolwiek by im przedstawił jakąś informację o tym, co się stało". - Zwykłem nie oceniać sytuacji, w których jakkolwiek nie uczestniczyłem - dodał.
- Ludzie, którzy bywają w Sejmie, wykonują bardzo różne obowiązki, więc chętnie zapoznam się z argumentacją, jaką marszałek Hołownia przyjął. Przede wszystkim chciałbym, żeby marszałek nie zgadzał się na organizację takich wystaw w Sejmie, bo my ich tam nie potrzebujemy. Myślę, że każdy ma opinie wyrobione. To jest jak manifestacja ideologiczna, zupełnie niepotrzebna - mówił. Zaznaczył jednak, że "jest bardzo tolerancyjny".
Braun wybiera "ścieżki mniejszych i większych skandali"
Bosak w "Kropce nad i" mówił również o tym, czy stworzona przez Brauna partia Konfederacja Korony Polskiej jest dla jego ugrupowania polityczną konkurencją. - Pożyjemy, zobaczymy. Nie obawiamy się konkurencji, lubimy konkurencję. Uważam, że konkurencja na zdrowych zasadach jest zawsze dobra - stwierdził.
Zapytany o szansę na połączenie się z Braunem w przyszłości, poseł ocenił, że "politycy i polityczni liderzy co do zasady ze sobą rywalizują". - Widać gołym okiem, że nasze strategie są różne. My budujemy szeroki ruch polityczny, złożony ze środowiska narodowego i środowiska konserwatywno-liberalnego, które w 2019 roku zawarły sojusz (...), natomiast wybór Grzegorza Brauna to wybór ścieżki mniejszych i większych skandali - powiedział.
Sąd partyjny Konfederacji zadecydował w styczniu 2025 roku o usunięciu z ugrupowania europosła Grzegorza Brauna w związku z jego decyzją o starcie w wyborach prezydenckich.
Autorka/Autor: kgr/lulu
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24