- Donald Trump wskazał, na jakim etapie są rozmowy Waszyngtonu z Teheranem w sprawie irańskiego programu atomowego.
- Prezydent USA zareagował na doniesienia o planowanym ataku Izraela na Iran, mówiąc o tym, że istnieje ryzyko "potężnego konfliktu".
- Wysłannik USA ds. Bliskiego Wschodu powiedział, jak mógłby wyglądać odwet Teheranu.
Donald Trump odpowiedział na rosnące napięcia i możliwe izraelskie uderzenia na irańskie instalacje atomowe. Pomimo bliskiego "całkiem dobrego" porozumienia z Iranem, prezydent USA zaznaczył, że nie może pozwolić, by Iran miał broń atomową, a ryzyko "potężnego konfliktu" istnieje. Zaznaczył, że wymaga to ustępstw ze strony Teheranu.
- Chciałbym uniknąć konfliktu, ale Iran będzie musiał negocjować nieco mocniej, co oznacza, że będzie musiał dać nam coś, czego nie jest skłonny dać nam teraz - powiedział.
Trump chce porozumienia z Iranem
Pytany o izraelskie plany ataku, Trump stwierdził, że nie chce, by do tego doszło, dopóki są szanse na porozumienie z Teheranem.
- Nie chcę, żeby tam wchodzili, bo myślę, że to by pogrzebało (szanse porozumienia - red.). Mogłoby też pomóc, ale mogłoby też to pogrzebać - analizował. - Chcę porozumienia z Iranem. Jesteśmy całkiem blisko całkiem dobrego porozumienia. Ale musi być lepsze niż całkiem dobre - mówił Donald Trump.
Oznajmił, że nie pozwoli Iranowi na posiadanie broni jądrowej i że jest to jedyne, czego od Teheranu chce, oferując w zamian pomoc i porozumienia handlowe.
Trump przyznał jednak, że wciąż istnieje ryzyko "potężnego konfliktu" i właśnie dlatego zdecydował się ewakuować z Bliskiego Wschodu dyplomatów i ich rodziny. Amerykański przywódca miał apelować, by Izrael powstrzymał się z atakiem do czasu zakończenia negocjacji. Ambasador USA w Jerozolimie Mike Huckabee powiedział w czwartek, że nie sądzi, by Izrael zaatakował Iran bez zgody Waszyngtonu.
Wysłannik USA ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff ostrzegł, że jeżeli dojdzie do zapowiadanego przez media ataku Izraela na irańskie instalacje nuklearne, odwet Teheranu może przytłoczyć izraelską obronę powietrzną i spowodować masowe ofiary i duże straty - poinformował w czwartek portal Axios. Witkoff miał powiedzieć republikańskim senatorom, że do ataku może dojść, jeżeli Waszyngton i Teheran nie osiągną porozumienia w sprawie umowy nuklearnej.
Dziennik "New York Times" napisał w czwartek, że jeżeli izraelskie uderzenie doszłoby do skutku, Iran jest przygotowany do natychmiastowego kontrataku przy pomocy setek rakiet balistycznych. Iran już wcześniej zagroził, że jego ewentualny odwet może obejmować ataki na amerykańskie bazy na Bliskim Wschodzie.
Negocjacje amerykańsko-irańskie
W niedzielę ma odbyć się szósta runda amerykańsko-irańskich rozmów o porozumieniu nuklearnym. Jednocześnie nic dotąd nie wskazuje na to, by w tych negocjacjach miał nastąpić przełom. Główną osią niezgody były żądania Waszyngtonu, by Iran zlikwidował swój program wzbogacania uranu, czego reżim w Teheranie konsekwentnie odmawiał.
Tymczasem Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) formalnie uznała w czwartek, że po raz pierwszy od 20 lat Iran nie wypełnia swych zobowiązań w sferze nuklearnej. Iran zapowiedział, że zamierza otworzyć nowy zakład wzbogacania uranu.
Według amerykańskich mediów Izrael poinformował USA w ostatnich dniach, że jest "w pełni gotowy" do uderzenia na irańskie instalacje. Dla rządu w Jerozolimie Iran pozostaje najważniejszym i najgroźniejszym wrogiem. Reżim w Teheranie deklaruje chęć zniszczenia Izraela. Według mediów Izrael w ostatnich miesiącach zintensyfikował przygotowania do prewencyjnego ataku na Iran, nawet mimo nieprzychylności Trumpa wobec tego posunięcia.
Autorka/Autor: kkop/lulu
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/SHAWN THEW