Na pytanie, czy trzeba się badać profilaktycznie, żeby bardziej zapobiegać niż leczyć, pewnie większość odpowie "tak". Sęk w tym, by za słowami szły i czyny, a z tym jest różnie. Program "Profilaktyka 40 plus" nie do końca się sprawdził. Jest nowy, nazywa się "Moje Zdrowie" i może ta nazwa podziała mobilizująco.
- W moim życiu ważna okazała się morfologia - mówi Julia Mielcarek, studentka psychologii. - To było zwykłe badanie krwi. W przypadku Julii, wtedy 18-latki, pozwoliło na stwierdzenie, że dzieje się coś niepokojącego. Dalsza diagnostyka wskazała jasno: ostra białaczka szpikowa.
- Wczesne wykrycie jakiejkolwiek choroby daje możliwość na wczesne rozpoczęcie leczenia - podkreśla Mielcarek.
Jest sześć lat po przeszczepie szpiku. Studiuje psychologię. Cieszy się życiem i ma apel do wszystkich, żeby się badać. I będzie do tego okazja.
- Od piątego maja program "Moje Zdrowie" wchodzi w życie - zapowiada ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Program, który właśnie rusza, to bilans zdrowia osoby dorosłej. Zastąpi "Profilaktykę 40 plus".
- Jest to pierwszy tak duży program profilaktyki - wskazuje dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych z Uczelni Łazarskiego.
Jak to działa?
Mogą skorzystać z niego już 20-latkowie. Nie ma górnej granicy wieku. - Interwencje podjęte na tak wczesnym etapie przynoszą daleko lepsze efekty - zaznacza Agata Sławin, lekarka rodzinna.
Pierwszym krokiem jest wypełnienie ankiety przez Internetowe Konto Pacjenta albo w placówce z pomocą personelu. Przychodnia ma maksymalnie 30 dni na wystawienie skierowania.
- Wyniki trafiają właśnie do naszego lekarza rodzinnego i to on te wyniki z nami omawia, dając nam określone zalecenia. Jeśli jesteśmy np. kobietą, lekarz zapyta nas, kiedy robiłyśmy ostatni raz mammografię i cytologię - tłumaczy Izabela Leszczyna.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
"Moje Zdrowie" ma umożliwić wczesne wykrycie ryzyka i chorób kardiologicznych, metabolicznych czy nowotworów. I tak w grupie podstawowych badań jest między innymi morfologia krwi, lipidogram czy TSH. W tej rozszerzonej, w zależności od wieku i wyniku ankiety, znajdziemy między innymi enzymy wątrobowe i PSA u mężczyzn. Osoby do 49. roku życia będą mogły skorzystać z programu raz na pięć lat, te starsze - raz na trzy.
- Ten program daje nadzieję. Czy będzie wystarczający? Mam co do tego wątpliwości, natomiast od czegoś trzeba zacząć - mówi Marta Bednarek z fundacji "Rak'n'Roll".
- Pacjenci nie wiedzą nic o tym programie albo wiedzą bardzo mało. Po drugie, i ci wszyscy, którzy będą ten program wykonywać też jeszcze nie mają do końca pełnej wiedzy - mówi Michał Sutkowski.
Rozporządzenie dotyczące nowego programu zostało ogłoszone dwa dni temu. Co ważne, program "Moje Zdrowie" ma być realizowany we wszystkich placówkach podstawowej opieki zdrowotnej.
Przed Ministerstwem Zdrowia duże wyzwanie, nie tylko jeśli chodzi o dotarcie z informacją o nowym programie do jak największej liczby osób. Trzeba jeszcze zachęcić Polki i Polaków do skorzystania z niego.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24