Mnożą się doniesienia o obecności szerszeni wschodnich w Rzymie, mówi się już o pladze. W stolicy Włoch nie widziano tych owadów od połowy ubiegłego wieku. Do Wiecznego Miasta przyciągać mają je odpady na ulicach i wzrost średniej temperatury powietrza.
"Prawdziwy koszmar" - tak była parlamentarzystka Consolata Golfo opisała to, co przeżyła po powrocie z wakacji do domu w centrum Rzymu. W mieszkaniu miało znajdować się ok. 200 szerszeni wschodnich. Golfo zabarykadowała się w pokoju, w którym nie było owadów, jednak została użądlona, kiedy postanowiła wyjść, by zadzwonić pod numer alarmowy.
"Ból był tak silny, że myślałam, że zemdleję, płakałam z rozpaczy" - powiedziała w rozmowie z dziennikiem "La Repubblica". Zgłosiła się na izbę przyjęć, w szpitalu udzielono jej pomocy. Potem zamieszkała w hotelu, czekając, aż prywatna firma usunie gniazda szerszeni z jej mieszkania. Nie jest jasne, w jaki sposób owady mogły się do niego dostać. "Dom był szczelnie zamknięty" - twierdzi Golfo.
"Mogą gniazdować wszędzie"
Włoscy eksperci mówią o pladze szerszeni wschodnich w stolicy kraju. Sytuację monitoruje Instytut Ochrony i Badań Środowiska (Ispra). Władze udostępniły też bezpłatny numer alarmowy. Mieszkańcy proszeni są, by nie podejmowali samodzielnych prób walki z groźnymi owadami.
Miejski wydział ochrony ludności poinformował, że tylko 1 września otrzymał 389 zgłoszeń dotyczących tych owadów. "Mogą gniazdować wszędzie" - przekazał agencji Dire radny miejski Federico Rocca. Położona w pobliżu Kapitolu siedziba wydziału robót publicznych została ewakuowana w zeszły piątek z powodu inwazji owadów, które zbudowały gniazda między drugim a trzecim piętrem.
Etolog i przyrodnik Andrei Lunerti uważa, że szczególnie narażone są szkoły: owady mogły się w nich zagnieździć w czasie przerwy wakacyjnej. Lunerti o stopniu rozprzestrzenienia owadów przekonał się w lipcu, kiedy powiadomiony przez osoby prywatne uczestniczył w likwidacji 15 gniazd.
Czy szerszeń stanowi zagrożenie
Jak rozpoznać szerszenia wschodniego? - Długość od 3 do 5 cm, podobna jak w przypadku szerszenia europejskiego. Czerwonawy kolor oraz pojedyńczy, wyraźny żółty pasek w końcowej części odwłoka - wyjaśnia w rozmowie z Rai News zoolog Andrea Monaco z Ispra.
Jak przekazały władze miasta, owady mogą stanowić szczególne zagrożenie dla dzieci i osób starszych, "a przede wszystkim dla osób, u których istnieje wysokie ryzyko wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego". Szerszeń wschodni jest bardziej agresywny od osy pospolitej, a jego ukąszenie jest bardziej bolesne.
Szerszenie wschodnie nie tylko w Rzymie
- Podobnie jak szerszeń europejski Vespa orientalis we Włoszech jest gatunkiem rodzimym, historycznie obecnym w regionach południowych Włoch, takich jak Sycylia, Kalabria i Kampania - wyjaśnia Andrea Monaco z Ispra. - Coraz bardziej łagodny klimat sprawia, że szerszeń wschodni rozszerza swój obszar występowania również na regiony wysunięte na północ. Liczne przypadki odnotowano w Rzymie, ale wzrost obecności tego gatunku zaobserwowano również w innych miastach, takich jak Florencja, Genua, La Spezia, Savona i Triest.
W Rzymie szerszeń europejski nie był widziany od lat 50. XX wieku. Zdaniem ekspertów cytowanych przez włoskie media, za powrót owadów odpowiedzialne są - oprócz wzrostu średniej temperatury powietrza - odpady na ulicach Wiecznego Miasta, które "stanowią poważny problem".
Źródło: La Repubblica, Rai News, italiaonline
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock