Setki gospodarzy zebrały się na dożynkach w Tajlandii. Obfite plony były jednak tylko pretekstem do organizacji widowiskowej konkurencji - wyścigów rydwanów zaprzęgniętych w bawoły.
W wyścigu wystartowało 36 ekip. Woźnicowie poganiali zwierzęta po specjalnie przygotowanym torze. Emocji nie brakowało, bo bawoły często decydowały się na bieg w innym, niż pożądany przez człowieka, kierunku.
- Musimy bardzo o nie dbać. Pozwolić im odpocząć na słońcu, wykąpać i przygotować do biegu - powiedział zwycięzca wyścigu Rathtanachai Buangam.
W pogoni za świnką
W dożynkach nie zapomniano o atrakcjach dla dzieci. Młodzi chłopcy rywalizowali w innym emocjonującym sporcie - pogoni za świnką. Malcy wbiegali do wypełnionego błotem zbiornika i tam uganiali się za prosiakami. Jeśli udało im się jakiegoś złapać, to mogli zabrać go do domu.
Na zakończenie zbiorów w Tajlandii organizowana jest pięciodniowa feta. Uczestnicy cieszą się, że mimo coraz większego udziału technologii we wciąż tradycyjnym rolnictwie, impreza co roku cieszy się niesłabnącym powodzeniem.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters