Amerykańscy eksperci twierdzą, że obraz kupiony za mniej niż 50 dolarów na wyprzedaży garażowej w amerykańskim stanie Minnesota, jest dziełem Vincenta van Gogha - pisze CNN. Argumenty za tą tezą przedstawili w obszernym raporcie.
Eksperci z zajmującej się sztuką firmy LMI Group International oparli swoje ustalenia m.in. na "cechach stylistycznych" van Gogha. Firma opublikowała w tym tygodniu 450-stronicowy raport, w którym przedstawia argumenty na rzecz autentyczności nieznanego wcześniej obrazu olejnego artysty. Jak podała agencja UPI, badanie stwierdza, że van Gogh namalował "Elimar" w 1889 roku, gdy przebywał we francuskim zakładzie psychiatrycznym. W tym samym miejscu stworzył inne słynne obrazy, jak "Gwiaździsta noc".
Analiza obrazu ma wskazywać na van Gogha
Obraz przedstawia palącego fajkę rybaka z białą brodą naprawiającego sieć. Jak pisze CNN, powołując się na LMI, dzieło to ma być nawiązaniem do obrazu duńskiego artysty Michaela Anchera (1849-1927).
Według LMI, w zespole badającym dzieło znaleźli się eksperci sztuki i historycy, naukowcy i analitycy danych. Zgromadzone przez nich dowody obejmują analizę pisma w słowie "Elimar" w rogu obrazu, analizę materiałów użytych do stworzenia obrazu, a nawet analizę DNA włosa znalezionego na ramie obrazu. Jak pisze jednak CNN, w tym ostatnim przypadku udało się jedynie potwierdzić, że należał do mężczyzny. Był zbyt zniszczony, bo poddać go innym badaniom.
Raport stwierdza również, że obraz o wymiarach 45,7 cm na 41,9 cm zawiera kilka elementów stylistycznych zgodnych ze znanymi dziełami van Gogha, który zmarł w 1890 roku. LMI planuje przedstawić ustalenia raportu grupie badaczy i handlarzy prac van Gogha. Jeśli autentyczność obrazu zostanie potwierdzona, jego możliwa wartość to nawet 15 milionów dolarów (ponad 60 milionów złotych).
Autentyczność obrazu musi potwierdzić muzeum
Na badania obrazu firma poświęciła cztery lata i wydała ponad 30 tys. dolarów (ponad 120 tys. zł). "Elimar" wciąż potrzebuje jednak oficjalnego uznania ze strony holenderskiego Muzeum Van Gogha, co mogłoby ostatecznie przesądzić, że jest autentycznym dziełem artysty. Muzeum nie potwierdziło autentyczności obrazu, gdy w 2018 roku zgłosił się do niego jego poprzedni właściciel - przypomina portal CNN. Z raportu LMI dowiadujemy się, że ten nabył obraz podczas wyprzedaży garażowej w amerykańskim stanie Minnesota. Dzieło "znajdowało się w koszu z fotografiami i starymi ramkami" - czytamy. Z informacji przekazanych w mediach wynika, że "Elimar" został wówczas sprzedany za mniej niż 50 dolarów (według obecnego kursu to nieco ponad 200 zł).
ZOBACZ TEŻ: "Idę do Luwru, przynieść wam coś?". Mona Lisy szukali dwa lata. Złodziej wpadł, bo napisał list
Źródło: PAP, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Cable News Network Inc. All rights reserved 2025