Florentino wrócił i ponownie został ojcem

Bociany czarne na terenie województwa łódzkiego obserwowane są od 2016 roku
Bociany czarne na terenie województwa łódzkiego są obserwowane od 2016 roku
Źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi

W monitorowanym od dziewięciu lat gnieździe na świat przyszły bociany czarne. Każdy przed wylotem do Afryki zostanie wyposażony w specjalny lokalizator, dzięki czemu naukowcy mogą śledzić ich losy.

Bociany czarne można podglądać na żywo na stronach Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi. Co roku widać, jak przylatują, odchowują młode, z jakimi trudami muszą się mierzyć i na koniec, kiedy odlatują na zimowiska. - Bociany czarne są monitorowane od 2016 roku. Na terenie województwa łódzkiego są wyznaczone dwa gniazda - jedno jest na dębie, drugie na sośnie. Przed sezonem lęgowym, zakładamy na obu kamery. W tym roku ptaki wybrały gniazdo na dębie - informuje rzeczniczka RDLP w Łodzi, Hanna Bednarek-Kolasińska. Do gniazda od 2020 roku przylatuje samiec, którego nazwano Florentinio. W tym roku po raz drugi do samca przyleciała ta sama samica co przed rokiem. - To jest w sumie jego czwarta partnerka, nazywa się Fermina 4 - dodaje rzeczniczka RDLP w Łodzi.

Bociany czarne na terenie województwa łódzkiego obserwowane są od 2016 roku
Bociany czarne na terenie województwa łódzkiego obserwowane są od 2016 roku
Źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi

Wykluły się cztery bociany, jeden nie przeżył

W gnieździe w tym roku na świat przyszły cztery bociany. Jeden, niestety, nie przeżył. - Dokładnie 11 maja, w niedzielę Florentino przygniótł jedno młode, ponieważ pod drzewem prawdopodobnie zobaczył człowieka. To go bardzo zaniepokoiło, był bardzo zdenerwowany, usiadł i zrobił to tak, że przygniótł tego najsłabszego bocianka, który nie przeżył - przekazuje Hanna Bednarek-Kolasińska. - Nigdy nie informujemy, gdzie nasze bociany mają gniazda, robimy to właśnie dla ich bezpieczeństwa, tutaj prawdopodobnie przechodził przypadkowy spacerowicz - dodaje. Pozostała trójka bocianów ma się dobrze, rośnie jak na drożdżach. Na filmikach publikowanych w mediach społecznościowych przez RDLP w Łodzi, widać jak rodzice co chwilę przynoszą im pokarm i słychać jak małe bociany wydają głośne sygnały, gdy są głodne.

Bociany czarne na terenie województwa łódzkiego obserwowane są od 2016 roku
Bociany czarne na terenie województwa łódzkiego obserwowane są od 2016 roku
Źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi

Losy bocianów znane przez cały rok

Hanna Bednarek-Kolasińska informuje też, że bociany urodzone na gniazdach na terenie województwa mają zakładane specjalne lokalizatory i wtedy można śledzić ich dalsze losy. - Kiedy dorosłe bociany już nie pilnują 24 godziny na dobę pisklaków i one same już siedzą w gnieździe, to wtedy na to gniazdo można wejść i założyć takim maluchom lokalizatory. Potem obserwujemy ich lot do Afryki i powrót. Wiemy, że w pierwszym roku nie przylatują do Polski, ale zatrzymują się na przykład na Węgrzech. W kolejnym roku przylatują do Polski - podsumowuje rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi.

Czytaj także: