W kapeluszach i białych rękawiczkach, wierni fani Michaela Jacksona, zatańczyli w rocznicę jego urodzin. Niemców przed tańcem pod Bramą Brandenburską w Berlinie nie powstrzymał nawet ulewny deszcz, a na Tajwanie wielbiciele króla popu zaprezentowali swoje umiejętności na scenie.
Michael Jackson urodził się 29 sierpnia 1958 roku. Gdyby żył, obchodziłby w niedzielę 52 urodziny. W Berlinie kilkadziesiąt młodych osób zebrało się pod słynną Bramą, by tańcząc oddać hołd amerykańskiemu piosenkarzowi. - On był po prostu wspaniałą osobą. Teraz, jak jedna wielka rodzina, tańczymy dla niego - tłumaczyły uczestniczki happeningu - Caroline Schramm i Lisa Markwart.
By nie zapomnieć
Z kolei na Tajwanie odbył się kameralny koncert na cześć artysty. Uczestniczyło w nim około 50 osób, w tym wielu sobowtórów, którzy przebrani w charakterystyczne stroje tańczyli układy do piosenek "Smooth Criminal" i "The Way You make me feel". Wszystko po to, by jak tłumaczą, nie zapomnieć jaki wpływ na ich życie miał Jackson.
W 1993 roku, w czasie gdy piosenkarz promował płytę "Dangerous", został zaproszony na Tajwan. Jego koncert rozpętał dyskusję na temat zachodnich gwiazd i ich muzyki oraz twórczo zainspirował wielu młodych, tajwańskich artystów. Według Sony, od 1994 roku sprzedano w Hong Kongu i na Tajwanie około 1,2 miliona albumów. To ogromna ilość biorąc pod uwagę szalejące tam piractwo.
Michael Jackson zmarł 25 czerwca 2009 roku w Los Angeles, prawdopodobnie w rezultacie zastrzyku ze śmiertelną dawką propofolu - silnego leku znieczulającego.
Źródło: Reuters