Gerard Depardieu otrzymał w tym tygodniu honorowe obywatelstwo jednej z belgijskich gmin. Z tej okazji wydał przyjęcie, na które zaprosił blisko 200 osób. Wszystko wskazuje więc na to, że na dobre porzuci Rosję, której obywatelstwo również mu przyznano.
Depardieu otrzymał honorowe obywatelstwo miasta Estaimpuis w gminie Nechin. W grudniu ubiegłego roku kupił tam posiadłość. Wszystko po to, by uciec przed wysokimi podatkami we Francji - gwiazdor musiałby oddawać państwu 75 proc. swoich dochodów. Jednak do swojej nowej posiadłości zdecydował się wprowadzić dopiero teraz.
- Pracuję na całym świecie, ale osiedliłem się w Nechin - powiedział Depardieu, który niedawno jeszcze przekonywał, że "jest już prawie Rosjaninem" i bardzo dobrze czuje się w kraju Władimira Putina.
Z okazji przeprowadzki do Belgii aktor wydał przyjęcie, na które zaprosił prawie 200 osób.
Nadal kocha Francję
Jedną czwarta mieszkańców gminy Nechin stanowią bogaci Francuzi, którzy opuścili kraj ze względu na wysokie podatki.
Mimo że Depardieu jest jednym z nich, to w ostatnim wywiadzie dla "Le Figaro" powiedział, że nadal kocha Francję, a cały skandal wokół jego ucieczki przed podatkami był "wielkim nieporozumieniem". - Jestem wolnym człowiekiem. Czuję się u siebie wszędzie w Europie - dodał.
Autor: /jk / Źródło: bbc.co.uk, Fox News