Prostopadłościan 200x90x90 cm - sen w takiej kapsule to nocleg w prawdziwie japońskim stylu. By go zasmakować nie trzeba lecieć do Tokio. W Warszawie jest jedno takie miejsce, gdzie można poznać smak Japonii. Z powodzeniem funkcjonuje już od roku.
W Japonii taki sposób spędzania nocy sprawdza się od 30 lat. Głównie spotkać je można na lotniskach i dworcach. Śpią w nich biznesmeni i pracownicy, którzy w ten sposób oszczędzają czas - nie muszą wracać do domu, mogą dłużej pracować.
Japonia w miniaturze
Pomysł Japończyków postanowił skopiować Konrad Mąksa. W hostelu, którego jest współwaścicielem, można przespać się w tego typu kapsułach. Kapsuły są wyciszone - tak, żeby nie słyszeć współlokatorów, a od świata zewnętrznego gości oddzielają zwijane maty.
Na warszawskim Żoliborzu kapsuł jest tylko osiem - w Japonii takie hotele potrafią być ogromne. - Największe wrażenie robi pokój numer 5274 (...) Te światła, te feerie i ci Japończycy, którzy szukają swojego pokoju, to jest naprawdę niesamowite - opowiada Krzysztof Dałkowski, który nocował w hotelu kapsułowym w Japonii.
Warszawski hostel podoba się turystom. - Nagle stanęła nam w drzwiach wycieczka karateków z Chorwacji, którzy bardzo śmiesznie reagowali na te kapsuły. Na początku nikt nie chciał tam spać. Po pierwszej nocy okazało się, że się wymieniają. Każdy chciał spróbować - opowiada Katarzyna Mąkosa.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24