Trzech uczniów z Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Nidzicy postanowiło wprowadzić nieco luzu w napiętą, maturalną atmosferę i na środowy egzamin z rozszerzonej matematyki przyjechali… traktorami. - Chcieliśmy zostać zapamiętani na lata - w rozmowie z tvn24.pl powiedział jeden z maturzystów, Piotr Chmielewski.
Piotr Chmielewski oraz jego dwaj koledzy, Filip Finkieklan i Aleksander Sobański do zespołu szkół w Nidzicy w woj. warmińsko-mazurskim na egzamin z rozszerzonej matematyki przyjechali w środę traktorami.
Na pomysł wpadł, jak przyznają inni uczniowie, Filip Finkieklan.
"Przyjechał pod szkołę swoim new hollandem"
- Wpadłem na to na długo przed maturą - przyznał maturzysta. - Początkowo miałem być sam, ale Piotrek i Aleks dołączyli do mojej inicjatywy - dodał w rozmowie z tvn24.pl.
Piotr Chmielewski zaznaczył, że "zamysł był też taki, żeby zrobić coś śmiesznego, rozluźnić sytuację, bo wiadomo, że każdy się denerwuje".
- Początkowo wydawało mi się, że pomysł Filipa to żart -przyznał Aleksander Sobański. - Ale po jakimś czasie przyjechał pod szkołę swoim new hollandem [ciągnikiem -przyp. red.], żeby sprawdzić, czy zmieści się w bramie.
Maturzyści wyjaśnili, że wszyscy trzej pomagają rodzicom w prowadzeniu gospodarstw rolnych, więc jazda ciągnikiem nie jest im obca. Przyznali też, że zdradzili swój pomysł rodzinom i kolegom z klasy o profilu matematyczno-fizycznym, ale dla pozostałych uczniów szkoły oraz nauczycieli była to niespodzianka.
- Chcieliśmy wszystkich rozbawić. Udało nam się - powiedział Finkieklan, a Chmielewski dodał: - Gdy wjechaliśmy na parking przed szkołą, było takie wielkie "wow". Wszyscy mówili, że to świetny pomysł.
Uczniowie zdradzili też, że "nawet pani, która była obserwatorem egzaminu z CKE, zrobiła zdjęcie ciągnikom", a - jak powiedział portalowi tvn24.pl Michał Szypulski, kolega pomysłowych traktorzystów -"pan dyrektor śmiał się z tego i podobał mu się ten pomysł”.
Idzie im "nieźle"
Uczniowie zgodnie przyznali, że egzaminy idą im "nieźle". Aleksander Sobański podkreślił, że dobre przygotowanie do dzisiejszego egzaminu to zasługa nauczycielki matematyki, Anny Łodziewskiej-Ojdany.
- Siedziała z nami po godzinach w każdym tygodniu, bardzo wiele serca włożyła w pracę z nami, sprawiła że tak naprawdę każdy polubił matematykę i traktował klasę od matematyki jak drugi dom - mówił Sobański.
Autor: jog//ŁUD
Źródło zdjęcia głównego: Filip Finkieklan