Carlos Santana, jeden z najlepszych gitarzystów świata, jest nadal w formie. Potwierdził to na koncercie w Turcji. Na Kurucesme Arena w Stambule zjawiło się aż 13 tysięcy fanów latynoskiego mistrza.
- Ten koncert był szczególnie ważny. Zwłaszcza, że odbył się on w dniu poprzedzającym pogrzeb Michaela Jacksona - mówił Candan Karan, fan Santany, ale także i Jacksona. - Słuchając Carlosa, wspominałem Michaela. Byłem szczęśliwy - dodał Turek.
Santana będzie kontynuować swoje tournee w Grecji, Macedonii, Serbii, Chorwacji, Włoszech, Austrii, Niemczech i Wielkiej Brytanii.
Zmywał naczynia i śpiewał
Carlos Santana urodził się 20 lipca 1947 w Autlan de Navarro (Meksyk). Pasję do muzyki odziedziczył po ojcu-skrzypku. W 1961 r. Santana przeniósł się do San Francisco w USA. By zarobić na życie, przez kilka lat zmywał naczynia w restauracjach i śpiewał na ulicach. W 1966 roku założył zespół Santana Blues Band (który później zmienił nazwę na Santana).
W 1998 roku muzyk wraz ze swoją grupą w oryginalnym składzie został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame - słynnego muzeum honorującego artystów o wybitnym wkładzie w rozwój rock and rolla i rocka.
Najnowszy album wydany przez Santanę pt. "Multi-Dimensional Warrior" pochodzi z 2008 roku i zawiera antologię twórczości latynoskiego mistrza. Na dwupłytowym albumie znalazły się piosenki z gościnnym udziałem wokalistów oraz instrumentalne kompozycje wirtuoza gitary.
Źródło: Reuters