Habryka to po góralsku tytoń, po śląsku zakład pracy, w grypserze auto czy w sportowym slangu skoki? Takie pytanie w "Milionerach" usłyszał pan Błażej Szulc z Gdańska. Za poprawną odpowiedź mógł zdobyć 125 tysięcy złotych.
Aby wygrać milion złotych w "Milionerach", uczestnicy muszą odpowiedzieć poprawnie na dwanaście pytań. W trakcie gry mogą skorzystać z trzech kół ratunkowych - pół na pół, telefon do przyjaciela i pytanie do publiczności.
Tym razem naprzeciwko prowadzącego program Huberta Urbańskiego usiadł pan Błażej Szulc z Gdańska.
Odpowiednik Czerwonego Krzyża w krajach muzułmańskich i dopływ Warty
Uczestnik świetnie poradził sobie z dwoma pierwszymi pytaniami i zdobył kwotę gwarantowaną tysiąca złotych.
Z pierwszego koła ratunkowego skorzystał w trzecim pytaniu. Miał wskazać, co jest odpowiednikiem Czerwonego Krzyża w krajach muzułmańskich. Poprosił o pomoc publiczność, a następnie poprawnie odpowiedział, że jest to Czerwony Półksiężyc.
W kolejnym pytaniu, walcząc o pięć tysięcy złotych, również skorzystał z koła ratunkowego. Tym razem spośród czterech wymienionych rzek miał wskazać tę, która jest dopływem Warty. Po odrzuceniu dwóch błędnych odpowiedzi wybrał poprawnie Liswartę.
Wiedza połączona z odrobiną szczęścia pozwoliła panu Błażejowi dojść do pytania za 125 tysięcy złotych. Dotyczyło ono słowa "habryka".
Habryka to:
A: po góralsku tytoń
B: po śląsku zakład pracy
C: w grypserze auto
D: w sportowym slangu skoki
Pan Błażej Szulc nie znał tego słowa. Kierując się intuicją, od razu odrzucił odpowiedzi "B" i "C". Po chwili zastanowienia postanowił zaryzykować i wskazał odpowiedź "A". Był to dobry wybór. Habryka to w gwarze góralskiej tytoń.
Źródło: Milionerzy TVN
Źródło zdjęcia głównego: Milionerzy TVN