Książę Monako Albert zdecydował się oddać swoje drapieżne pupile. Z jego prywatnego zoo trafią do specjalnego parku w południowej Afryce.
Dwa dzikie koty trafiły do księcia pięć lat temu. Albert zlitował się nad biednymi zwierzakami i wykupił je z francuskiego cyrku. Choć u księcia lampartom niczego nie brakowało, z pewnością ucieszą się z przeprowadzki. Po latach w cyrku a potem w zoo, rodzeństwo wreszcie będzie mogło poczuć zew natury. Resztę swojego życia spędzi bowiem w buszu. Wprawdzie zwierzaki trafią do wygrodzonej strefy, ale na wybieganie będą miały aż trzy akry. To właśnie jeden z powodów, dla których książę zdecydował się oddać swoich ulubieńców. Monarcha przyznał, że trudno znaleźć usprawiedliwienie dla trzymania tak dużych zwierząt w nienaturalnych dla nich warunkach.
Źródło: APTN
Źródło zdjęcia głównego: aptn