Alain Robert - człowiek-pająk, który bez żadnych zabezpieczeń wspina się na najwyższe budynki - tym razem wszedł na ponad 100-metrowy londyński wieżowiec. Jego celem było zwrócenie uwagi na ocieplanie się klimatu.
- Chcę zwrócić uwagę, że z powodu ocieplenia klimatu codziennie na świecie umiera naprawdę wiele osób. A konferencja poświęcona temu tematowi zakończyła się niczym - mówił Robert.
Nawiązał tym samym do zakończonej niedawno konferencji klimatycznej na indonezyjskiej wyspie Bali. Jak dodał, swoją akcją chciał na swój sposób zamanifestować poparcie dla idei walki z ociepleniem klimatu i zjednać jej nowych sympatyków.
Równie krytyczny w sprawie konferencji na Bali był Peter Myers, działacz ekologiczny. - 15 tys. osób przez dwa tygodnie rozmawiało o zmianach klimatycznych i w zasadzie zgodzili się, by nie wyznaczać konkretnych celów - mówił. Podkreślił, że na Bali ustalono, że negocjacje w sprawie tzw. post Kioto powinny się zacząć natychmiast i trwać nie dłużej niż dwa lata. - To dwa kolejne lata emisji gazów - zaznaczył Myers.
Tuż po tym, jak Robert zszedł na ziemię, został natychmiast zatrzymany przez policję i zabrany na komisariat.
Wyczynowiec ma na swoim koncie co najmniej 70 takich wspinaczek. W 1998 roku wszedł na warszawski Hotel Marriott.
Źródło: APTN