Chris Nonnemaker wraz z żoną zauważyli w sobotnie przedpołudnie dwie wielkie dziury w pokrywie znajdującej się na basenie. Kiedy podeszli do basenu zobaczyli, że pod pokrywą coś się rusza. Okazało się, że to bizon.
Zwierzę nie chciało wyjść z wody. Ekipa wezwana na pomoc zarzuciła lasso na szyję bizona.
Okazało się, że bizon wraz z dwoma innymi zwierzętami uciekł z hodowli sąsiada. Finał całej historii jest dość smutny - krótko po tym, gdy udało się wyciągnąć zwierzę z basenu, właściciel postanowił je zabić.
Źródło: APTN