Niepełnosprawny Alan Barnes został napadnięty i pobity, gdy wyszedł ze swojego domu w Gateshead (Anglia) wyrzucić śmieci. W wyniku pobicia 67-letni mężczyzna ma złamany obojczyk.
Pomoc ze świata
Alan Barnes jest osobą niedowidzącą. Po pobiciu był przerażony. Ze strachu nie chce wrócić do swojego mieszkania. O historii emeryta dowiedziała się mieszkająca w sąsiedztwie 21-letnia Katie Cutler.
#alanbarnesfund http://t.co/HEsJAP4cx1 pic.twitter.com/PwsEKQhlK6— Katie Cutler (@WithLoveGracie) styczeń 31, 2015
Kobieta, chcąc pomóc sąsiadowi, zorganizowała zbiórkę pieniędzy w jednym z serwisów crowdfundingowych (finansowanie społecznościowe). Celem było zdobycie 500 funtów na znalezienie nowego, w którym Alan Barnes czułby się bezpiecznie. Zebrane fundusze miały pokryć przede wszystkim koszty przeprowadzki.
Ale historia 67-latka poruszyła internautów. W błyskawicznym tempie na konto zaczęły wpływać darowizny z całego świata. W zaledwie trzy dni zebrano ponad 230 tys. funtów, a historię mężczyzny udostępniono łącznie ponad 23 tys. razy na Facebooku i Twitterze.
Alan Barnes w rozmowie z BBC, zapytany o zbiórkę, powiedział, że jest to niewiarygodne. - Słyszałem o pozyskiwaniu pieniędzy na cele charytatywne, ale mam tylko złamany obojczyk, dlatego nie spodziewałem się takiej reakcji. Dodatkowo podziękował wszystkim, którzy wspierają zbiórkę.
Mężczyzna jest szczególnie wdzięczny Katie Culter. W rozmowie z nią stwierdził, że nie wie jak może jej dziękować.
O swoim zaskoczeniu opowiedziała również sama organizatorka akcji. - To, co teraz czuję, jest niewyobrażalne. Zostałam zasypana masą maili i wiadomości. Nie mogę uwierzyć w to, jak wielu dobrych ludzi pomogło w zbiórce.
Wśród fundatorów znaleźli się m.in. obywatele USA, Holandii, Nowej Zelandii, Kanady i południowej Afryki.
Alan Barnes od urodzenia ma problemy ze wzrokiem i wzrostem. Jego mama podczas ciąży chorowała na różyczkę, co wywołało powikłania, a w konsekwencji niepełnosprawność Barnesa.
Autor: kl/ja / Źródło: Independent
Źródło zdjęcia głównego: gofundme.com, twitter.com