Jak zauważył "Washington Post", w New Jersey wiele gospodarstw domowych zalega z opłatami, a przeciętny rachunek wzrósł o 24 procent. Stało się to jednym z kluczowych tematów kampanii wyborczej.
W Illinois liczba konsumentów, którym odłączono energię elektryczną, wzrosła o 70 procent. Chroniąca odbiorców mediów i usług komunalnych, w tym energii elektrycznej, gazu i telekomunikacji, organizacja Citizens Utility Board, określiła zjawisko jako "intensywny ból związany z rachunkami".
W Pensylwanii odcięcia wzrosły o 21 procent. Łącznie ponad 270 tysięcy gospodarstw domowych straciło zasilanie przy wzroście cen o 13 procent.
- Czuję się taki bezużyteczny i bezradny – powiedział 44-latek w rozmowie z "WP". - Ledwo wiążę koniec z końcem - dodaje Anthony Ponce, który mieszka w Pasadenie w Kalifornii.
Illinois, Nowy Jork i New Jersey to stany, w których znajdują się główne skupiska Polonii w USA.
Ceny prądu USA w górę
Średnie koszty prądu w USA są dziś o 11 procent wyższe niż w styczniu i rosną trzykrotnie szybciej niż przeciętny wzrost cen, czyli inflacja. Zaległości ludzi w opłatach sięgają rekordowych poziomów — przeciętna wynosi 789 dolarów, o 32 procent więcej niż w 2022 r.
Jak ostrzegł ekonomista Mark Wolfe, "prąd staje się nieosiągalny w wielu częściach kraju i dotyka już także klasy średniej".
Około 14 milionów gospodarstw (jedno na dwadzieścia) ma tak duże zaległości, że długi zostały przekazane firmom zajmującym się ich ściąganiem.
Dramaty rodzin
"WP" przytacza dramaty wielu rodzin. W Pensylwanii jedna z nich musiała spać w kurtkach, gdy odłączono prąd, bo nie mogli się wywiązać z płatności po utracie zatrudnienia. W Ohio rodzina z dochodem 80 tysięcy dolarów rocznie pracuje w sumie na sześciu etatach, by opłacić energię, której ceny wzrosły ponad dwukrotnie.
- Po raz pierwszy jesteśmy spóźnieni ze wszystkimi rachunkami — mówią w rozmowie z gazetę mieszkańcy.
"Washington Post" zwraca uwagę, że na rosnące koszty nakładają się zwolnienia i przerwy w świadczeniach federalnych, co napędza kolejne wyłączenia. Zgodnie z prognozami, koszty ogrzewania zimą wzrosną o kolejne 7,6 procent, a zaległości energetyczne będą narastać. Pogłębi to ryzyko ubóstwa i trwałych problemów finansowych.
Autorka/Autor: /dap
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock