Gospodarka USA rośnie dzięki wydatkom konsumenckim i inwestycjom w sztuczną inteligencję, ale firmy przestają zatrudniać. Fed ostrzega, że "coś musi ustąpić", a eksperci mówią wprost o ryzyku "ekspansji bez miejsc pracy", która może nawet zamienić się w recesję.
Gospodarka rośnie, rynek pracy słabnie
Tempo tworzenia miejsc pracy w USA gwałtownie wyhamowało — gospodarka traciła etaty w czerwcu i sierpniu, a średni miesięczny wzrost zatrudnienia do września wynosił jedynie około 62 tys. Tymczasem PKB i produktywność pozostają na wysokim poziomie, co z punktu widzenia Fed jest twardym orzechem do zgryzienia.
W październikowych minutkach bank centralny zauważył, że "rozbieżność między solidnym wzrostem gospodarczym a słabym tworzeniem miejsc pracy stworzyła szczególnie trudne środowisko dla podejmowania decyzji".
Inwestycje firm w technologie i sztuczną inteligencję osiągnęły poziomy zbliżone do szczytu boomu dot-comów. Jednak zamiast tworzyć nowe miejsca pracy, przedsiębiorstwa ograniczają rekrutacje.
- Firmy inwestują dużo w tę nową technologię, ale czasem oznacza to ograniczanie innych wydatków, takich jak zatrudnianie — mówi Eugenio Alemán z Raymond James.
"Trudny rok dla zatrudnienia"
Rynek pracy osłabiają również zapowiedzi i działania prezydenta Donalda Trumpa. - To był trudny rok dla zatrudnienia właśnie ze względu na zmiany w polityce handlowej i imigracyjnej, wpływające zarówno na podaż (liczbę chętnych do pracy), jak i popyt na pracę (zatrudnianie przez firmy) - wskazuje James Ragan z DA Davidson.
Ekonomiści ostrzegają, że jeśli obniżki stóp procentowych nie zdołają zneutralizować skutków tej niepewności, USA mogą utknąć w "ekspansji bezrobocia". Ryan Sweet z Oxford Economics mówi wprost, że przyszłoroczna polityka pieniężna będzie krążyć wokół pytania "jak poradzić sobie z ekspansją bez tworzenia miejsc pracy". - Rynek pracy jest linią obrony, a jeśli zacznie się rwać, to koniec gry - mówi.
Gubernator Rezerwy Federalnej Christopher Waller określa obecną sytuację jako "konflikt, który musi się rozwiązać — na lepsze lub na gorsze" i ostrzega - "coś musi ustąpić" — albo wzrost gospodarczy osłabnie, albo rynek pracy odbije.
Co zrobi Fed
Mocny wzrost PKB sprawia, że część decydentów Rezerwy Federalnej podchodzi sceptycznie do dalszych obniżek stóp.
- Przy dwóch już dokonanych obniżkach trudno byłoby mi poprzeć kolejną w grudniu, chyba że pojawią się jasne dowody, że inflacja spadnie szybciej, niż oczekiwano, albo że rynek pracy ochłodzi się szybciej - komentuje prezeska oddziału w Dallas, Lorie Logan.
Fed decyzję w sprawie stóp procentowych podejmie 10 grudnia. Według narzędzia FedWatch firmy CME Group inwestorzy wyceniają obecnie 75 proc. szans na to, że bank centralny obniży stopy procentowe o 25 pb. w przyszłym miesiącu, w porównaniu z 42 proc. tydzień wcześniej.
Autorka/Autor: Jan Sowa
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu