Unia Europejska powinna się rozprawić z Indiami odsprzedającymi rosyjską ropę do Europy w postaci paliw gotowych, w tym oleju napędowego - powiedział szef unijnej dyplomacji Josep Borrell w wywiadzie dla "Financial Times". Rosja stała się głównym dostawcą ropy do Indii, po raz pierwszy wyprzedzając Irak.
Indie w ostatnim roku stały się głównym odbiorcą rosyjskiej ropy. Gwałtowny wzrost importu to efekt m.in. zakupu przez indyjskie rafinerie przecenionej rosyjskiej ropy, która została odrzucona przez Zachód w odpowiedzi na inwazję Moskwy na Ukrainę. Agencja Reutera zwróciła uwagę, że dostęp do taniego surowca zwiększył produkcję i zyski indyjskich rafinerii, umożliwiając im eksport produktów ropopochodnych do Europy na konkurencyjnych warunkach oraz zwiększenie udziału w rynku.
Rosyjska ropa w Europie
- Jeśli olej napędowy lub benzyna trafiają do Europy... pochodzą z Indii i są produkowane z rosyjskiej ropy, to z pewnością jest to obejście sankcji i kraje członkowskie muszą podjąć odpowiednie środki - powiedział Josep Borrell w rozmowie z "FT".
- To, że Indie kupują rosyjską ropę, to normalne, ale jeśli używają jej, aby być centrum rafinacji rosyjskiej ropy i sprzedawania nam produktów ubocznych, to musimy działać - podkreślił szef unijnej dyplomacji.
Import rosyjskiej ropy przez Indie w marcu rósł siódmy miesiąc z rzędu. Rosja stała się głównym dostawcą surowca do tego kraju w roku finansowym 2022-2023, po raz pierwszy wyprzedzając Irak.
Z danych firmy Kpler wynika, że przed inwazją Moskwy na Ukrainę Indie eksportowały do Europy średnio 154 tys. baryłek dziennie oleju napędowego i paliwa lotniczego. Teraz odnotowano wzrost do 200 tys. baryłek dziennie, po tym, jak od 5 lutego br. weszło w życie unijne embargo na import rosyjskich paliw gotowych.
Borrell powiedział brytyjskiemu dziennikowi, że jakikolwiek mechanizm mający na celu powstrzymanie przepływu rosyjskiej ropy musiałby zostać wdrożony przez władze krajowe, sugerując, że UE mogłaby wziąć na celownik nabywców indyjskich paliw. - Jeśli sprzedają, to dlatego, że ktoś kupuje. A my musimy przyjrzeć się, kto kupuje - zauważył szef unijnej dyplomacji.
W 2022 roku Rada Europejska przyjęła szósty pakiet sankcji, w którym zakazała m.in. zakupu, importu i transferu ropy naftowej transportowanej drogą morską i niektórych produktów ropopochodnych z Rosji do UE. Embargo zaczęło obowiązywać od 5 grudnia. Unijne sankcje nie dotyczą transportu rurociągami lądowymi.
Źródło: "Financial Times", Reuters