"Media niezależne mogą przetrwać, ale to nie jest gra na równym boisku. To pewnego rodzaju forma finansowego podduszania" - tak o polskim rynku napisała amerykańska organizacja Freedom House. "Od 2015 roku PiS Jarosława Kaczyńskiego wywiera presję ekonomiczną, prawną, regulacyjną i polityczną, aby zdestabilizować media uważane za im przeciwne i zmienić krajobraz na swoją korzyść" - dodano w opracowaniu.
Amerykańska organizacja Freedom House przeanalizowała sytuację mediów w sześciu krajach: Estonii, Francji, Niemczech, Węgrzech, Włoszech i Polsce. Sprawdzano kwestie zdolności niezależnych mediów informacyjnych do finansowego utrzymania się, możliwości docierania do różnych odbiorców i odgrywania roli strażnika demokracji.
W odniesieniu do Polski napisano: "Media niezależne mogą przetrwać, ale to nie jest gra na równym boisku. To jest raczej stromy stok. To pewnego rodzaju forma finansowego podduszania".
W opracowaniu Freedom House stwierdzono też, że "polskie media pozostają bardziej prężne niż węgierskie. Jednak od 2015 roku populistyczna i konserwatywna partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) Jarosława Kaczyńskiego wywiera presję ekonomiczną, prawną, regulacyjną i polityczną, aby zdestabilizować media uważane za im przeciwne i zmienić krajobraz na swoją korzyść".
Napisano też, że "partia usunęła głosy sprzeciwu z nadawców publicznych i wykorzystała kontrolowane przez państwo spółki do przejęcia sieci dystrybucji prasy i mediów regionalnych oraz do kierowania reklam do podmiotów wspierających rząd PiS. W swoich wysiłkach na rzecz 'repolonizacji' PiS wziął na celownik własność mediów i podwoił presję na prywatną stację telewizyjną TVN i jej kanał informacyjny TVN24, który często jest krytyczny wobec rządu".
"Widzimy serię prawnych, gospodarczych i innych nacisków na media"
- Widzimy serię prawnych, gospodarczych i innych nacisków na media, które idą ramię w ramię z wysiłkami partii rządzącej na rzecz repolonizacji - stwierdziła w rozmowie z TVN24 BiS Jessica White z Freedom House.
- Widzimy to dosyć jasno w przypadku niedawnej ustawy właścicielskiej przeciwko zagranicznym podmiotom. Ustawa została w końcu cofnięta. Mówimy jednak tutaj o tym, że konkretne działania wykonywane są przeciwko TVN. Ta ustawa miała wywrzeć nacisk na zagranicznych właścicieli - opisała.
Pod koniec grudnia 2021 Andrzej Duda zawetował tak zwane lex TVN. Jak powiedział prezydent, "bez wątpienia mamy do czynienia z ingerencją w prawa już istniejące, nowelizacja ustawy medialnej dotyczy podmiotu, który realizuje swoje działania gospodarcze w ramach wolności gospodarczej, w ramach polskiej konstytucji w sposób w pełni legalny".
Wcześniej, w związku z przyjęciem przez Sejm ustawy uderzającej w TVN, w wielu polskich miastach odbyły się manifestacje w obronie TVN i innych wolnych mediów. "Protesty mają na celu ochronę wolności mediów w kraju Unii Europejskiej, w którym demokratyczne standardy ulegają erozji" - komentował wówczas "Washington Post". "Świadome podważanie sojuszy" - tak swój artykuł o sytuacji w Polsce zatytułował z kolei "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Przejęcie grupy wydawniczej Polska Press
Freedom House zwraca uwagę, że obrona niezależnych mediów - kamienia węgielnego demokracji - wymaga kreatywnych rozwiązań. "Stawka jest szczególnie wysoka na Węgrzech i w Polsce, gdzie ingerencja polityczna poprzez zawłaszczanie mediów oraz inne manewry prawne i instytucjonalne stały się oznaką upadku demokracji" - napisano.
W raporcie przypomniano też, że w 2020 r. kontrolowany przez państwo koncern naftowy Orlen kupił od niemieckich właścicieli grupę wydawniczą Polska Press, która wydaje wiodące gazety regionalne, czasopisma i setki portali internetowych. "Wkrótce potem nastąpiły zmiany redakcyjne" - zauważono.
Oglądaj w TVN24 GO: Nowe porządki w Polska Press. "Rozmowa trwała pewnie trzy minuty"
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock