Taylor Swift to obecnie jedna z najpopularniejszych wokalistek muzyki pop na świecie. Amerykanka słynie nie tylko z tego, że jej płyty sprzedają się w milionach egzemplarzy, ale również z tego, że ma odwagę postawić się gigantom m.in. korporacjom i politykom. Wcześniej przeciwstawiła się serwisowi Spotify, a teraz koncernowi Apple. Amerykańska wokalistka ma zaledwie 26 lat.
Już w wieku 10 lat występowała na lokalnych festiwalach. Nic więc dziwnego, że pierwszą płytę wydała w 2006 roku, mając zaledwie 17 lat. Krążek okazał się wielkim hitem. Dlatego dwa lata później artystka nagrała drugi studyjny album. Ten również sprzedawał się świetnie, a do tego zdobył nagrodę Grammy. Sukces Taylor Swift docenił m.in. magazyn Billboard, który przyznał jej w 2009 roku tytuł wokalistki roku.
Droga na szczyt
To był dopiero początek sukcesu i rosnącej popularności. W 2011 roku amerykański magazyn "Forbes" umieścił Swift na 7. miejscu listy najbardziej wpływowych postaci show biznesu. Wyliczył również, że tylko w tym czasie wokalistka zarobiła 45 mln dolarów. Rok później jej dochód wzrósł do 57 mln dolarów.
Łącznie artystka nagrała już pięć płyt. Ostatni album, który nosi nazwę "1989" (w tym roku Swift urodziła się) został wydany w zeszłym roku. Do 2015 roku Taylor Swift tylko na terenie Stanów Zjednoczonych sprzedała 27,67 mln swoich płyt. To siódmy wynik od 1991 roku. Na całym świecie wokalistka sprzedała ponad 40 mln kopii swoich albumów.
Taylor Swift dobrze radzi sobie również na wielkim ekranie. W 2010 roku wystąpiła u boku m.in. Jamiego Foxxa, Julii Roberts, czy Jessiki Alby w komedii romantycznej "Walentynki". W zeszłym roku znów wystąpiła w filmie. Tym razem było dramat science-fiction "Dawca Pamięci".
Wojna ze Spotify
O Taylor Swift głośno było pod koniec zeszłego roku. Piosenkarka postanowiła wycofać swoje albumy z serwisu streamingowego Spotify, bo uznała, że udostępnianie jej muzyki w sieci szkodzi sprzedaży płyt. Podkreśliła również, że jej zdaniem muzyka w internecie nie powinna być darmowa. A w Spotify użytkownicy mogą słuchać wszystkich utworów za darmo pod warunkiem, że zgodzą się na pojawiające się co jakiś czas reklamy. Teraz Taylor Swift postawiła się koncernowi Apple. Technologiczny gigant z Cupertino w Kalifornii rusza właśnie z usługą Apple Music i chce, aby przez trzy miesiące klienci mogli słuchać muzyki za darmo. Co ciekawe Apple koszt atrakcyjnej dla użytkowników promocji chciał przerzucić na artystów, którzy w tym czasie mieli nie otrzymywać żadnego wynagrodzenia. To właśnie nie spodobało się Swift, która zagroziła wycofaniem swojego najnowszego albumu "1989" z Apple Music. Ponieważ wcześniej pokazała, że nie boi się odważnych kroków Apple wolał nie ryzykować. Firma zareagowała natychmiast i zapowiedziała, że zapłaci artystom za odtworzone utwory, także w czasie trwania bezpłatnego dla klientów okresu próbnego.
Autor: msz/gry / Źródło: tvn24bis.pl,