Ograniczenia w imporcie stali to część działań, których celem jest pomoc kanadyjskiemu sektorowi stalowemu, dotkniętemu amerykańskimi cłami, wynoszącymi obecnie 50 proc. Razem z programem pomocy dla przemysłu stalowego, rząd przedstawił zasady wsparcia dla sektora drewna budowlanego.
Branża ta również znalazła się w opałach w związku z 45-procentowymi cłami nałożonymi przez USA.
Wiele "mocnych stron stało się słabościami"
Carney powiedział w środę, że od kiedy prezydent USA Donald Trump rozpoczął nakładanie taryf celnych na inne kraje, wiele kanadyjskich "mocnych stron stało się słabościami".
Podkreślił, że w 2024 r. 75 proc. kanadyjskiego eksportu trafiało do USA, a w przypadku eksportu stali, aluminium i drewna budowlanego – nawet 90 proc. Obecnie kanadyjskie firmy muszą znaleźć nowe rynki zbytu – cytowała wypowiedź premiera agencja The Canadian Press.
W pakiecie rządowych decyzji znalazło się ograniczenie kontyngentów importowych stali z krajów, z którymi Kanada nie ma umów o wolnym handlu - z 50 proc. do 20 proc. poziomów z 2024 r. Dla państw, z którymi Kanada zawarła takie porozumienia, bezcłowe kontynenty importowe zostaną zmniejszone z poziomu 100 proc. w 2024 r do 75 proc. Import powyżej dozwolonych poziomów będzie objęty cłem w wysokości 50 proc.
Nie dotyczy to dwóch krajów, z którymi Kanada posiada trójstronną umowę o wolnym handlu, CUSMA, czyli Meksyku i USA – podano w komunikacie biura prasowego premiera. Nowe zasady wejdą w życie 26 grudnia br.
Kanada wprowadza cła na import
Jednocześnie Kanada wprowadza 25-procentowe cła na import niektórych produktów stalowych, takich jak np. maszty do turbin wiatrowych. Władze w Ottawie likwidują też tymczasowe zwolnienie z ceł dla importerów np. puszek do napojów. Zostaną zaostrzone kontrole graniczne, by zapobiec przywozowi stali po cenach dumpingowych.
Rząd szacuje, że w konsekwencji tych decyzji wzrost wartości zamówień na kanadyjskie produkty stalowe wyniesie ponad 1 mld dolarów kanadyjskich (przeszło 700 mln dolarów USA).
Inne formy wsparcia dla kanadyjskich producentów to dotacje budżetowe dla przewoźników kolejowych, obniżające krajowe koszty transportu stali i drewna o 50 proc. od wiosny 2026 r., a także zachęty do kupowania kanadyjskiego drewna i stali w ramach polityki "Buy Canadian".
"A kogo to obchodzi?"
Według publicznego francuskojęzycznego nadawcy Radio-Canada, nowe formy pomocy dla sektorów znajdujących się w trudnej sytuacji będą kosztować budżet przynajmniej 746 mln dolarów kanadyjskich (ponad 530 mln dolarów amerykańskich).
Carney poinformował też w środę, że dzień wcześniej rozmawiał z prezydentem USA Donaldem Trumpem i spotka się z nim 5 grudnia w Waszyngtonie podczas ceremonii losowania fazy grupowej piłkarskich mistrzostw świata w 2026 r., organizowanych wspólnie przez Kanadę, Meksyk i USA.
Od zerwania negocjacji handlowych z Kanadą przez Trumpa w październiku br. nie ma informacji o powrocie do tych rozmów. Carney, pytany w niedzielę (23 listopada) w Johannesburgu w RPA, po szczycie G20, o to, kiedy ostatnio rozmawiał z Trumpem, odparł: - A kogo to obchodzi?
We wtorek premier przyznał, że źle dobrał słowa, zaś w środę powiedział, że rząd Kanady wróci do negocjacji, gdy Amerykanie będą do tego gotowi.
Autorka/Autor: Pkarp/kris
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/FAZRY ISMAIL / POOL