Porozumienie w sprawie programu nuklearnego Iranu, które z Teheranem negocjują obecnie Amerykanie, nie dotyczy wyłącznie atomu. To także kwestia ropy naftowej - pisze CNN Money. Jeżeli dojdzie do porozumienia, świat może zalać ropa z Iranu, co doprowadzi do spadku i tak już niskich cen tego surowca - argumentuje serwis.
Do końca marca miało zostać zawarte porozumienie torujące drogę do sfinalizowania w ciągu kolejnych trzech miesięcy umowy zamrażającej irański program nuklearny w zamian za uchylenie międzynarodowych sankcji wobec tego kraju. Termin przypieczętowania porozumienia politycznego wyznaczono na 31 marca b.r.
Iran uzależniony od ropy
Oprócz USA i Iranu w rozmowach uczestniczą również Chiny, Rosja, Wielka Brytania, Francja i Niemcy. Światowe mocarstwa żądają od Iranu ograniczenia programu atomowego. Teheran systematycznie zaprzecza, by pod przykrywką programu cywilnego pracował nad bronią jądrową, czego obawia się Zachód. Irańska gospodarka jest silnie uzależniona od eksportu ropy naftowej, jednak sankcje nałożone na ten kraj przez Stany Zjednoczone znacznie ograniczyły Teheranowi sprzedaż ropy na rynki światowe. Obecnie Iran wysyła za granicę 1,3 mln baryłek ropy dziennie, podczas gdy w połowie 2012 roku, kiedy USA nakładały sankcje na Iran, było to 2,5 mln baryłek. W efekcie gospodarka Iranu została mocno okaleczona. Bezrobocie wśród młodych ludzi przekroczyło 20 proc, a inflacja poszybowała w górę.
Za dużo surowca
Jak pisze CNN, porozumienie ws. programu nuklearnego najprawdopodobniej pozwoli Iranowi na ponowne rozpoczęcie eksportu większej ilości ropy.
Tyle tylko, że świat cierpi na nadmiar tego surowca. Ceny ropy spadły z ponad 100 dolarów za baryłkę ub. lata do 43 dolarów w tym tygodniu. To najniższy poziom cen ropy od sześciu lat. A kiedy Iran zacznie sprzedawać jej więcej niż dotychczas, ceny spadną jeszcze niżej.
Jak podkreśla Deutsche Bank, to zła wiadomość dla Iranu, który musi sprzedawać baryłkę za ponad 130 dolarów, jeśli chce zrównoważyć swój budżet. Spadek cen ropy spowodowany jest faktem, że w USA produkcja ropy (szczególnie tej z łupków) dramatycznie wzrosła. Jednocześnie nadmiar amerykańskiej ropy nie jest równoważony przez cięcia w innych krajach. Lider OPEC Arabia Saudyjska, największy po USA producent ropy naftowej, od początku spadków cen surowca nie ukrywał, że nie zamierza ograniczać wydobycia w celu zahamowania dalszych spadków. A dodatkowo światowe gospodarki zwolniły w wyniku kryzysu i nie zgłaszają już tak dużego jak wcześniej zapotrzebowania na energię.
Sceptyczny Waszyngton
Na razie nie ma gwarancji, że porozumienie ws. umowy jądrowej zostanie osiągnięte. Nawet jeśli się uda, musi minąć trochę czasu, zanim sankcje zostaną zniesione, a Iran podniesie produkcję ropy - pisze CNN. Rozmowy pomiędzy USA a Iranem zostały wznowione w niedzielę. Po negocjacjach poniedziałkowych - amerykańsko-irańskich w Lozannie i unijno-irańskich w Brukseli - amerykański sekretarz stanu John Kerry i irański minister spraw zagranicznych Mohammad Dżawad Zarif i towarzyszące im osoby znów rozmawiali we wtorek w Lozannie. Waszyngton przejawia sceptycyzm co do osiągnięcia w nadchodzących dniach porozumienia politycznego, tymczasem Teheran utrzymuje, że "90 proc. spraw technicznych" załatwiono.
Sankcje hamują gospodarkę
Obecnie na Iran nałożone są sankcje, których celem jest przede wszystkim sektor energetyczny. Restrykcje mają m.in. zahamować eksport ropy z tego kraju. Poza tym, sankcje uderzają w sektor finansowy, co bardzo utrudnia przeprowadzanie z Iranem jakichkolwiek transakcji.
Obserwatorzy branży naftowej uważają, że rynek ropy negatywnie zareaguje na porozumienie. Według Brendy Shaffer z Uniwersytetu Georgetown, w negocjacjach może dojść do przełomu ponieważ gospodarka Iranu jest w rozsypce, a na porozumieniu zależy prezydentowi USA Barackowi Obamie.
Zgodnie z najnowszym sondażem, przeprowadzonym na zlecenie CNN, sankcje popiera 68 proc. Amerykanów, a 29 proc. jest przeciwna restrykcjom.
Powrót do gry? Nie tak szybko
Jak szybko Iran może wrócić do gry? Irański minister ropy Bijan Zanganeh już wcześniej zapowiedział, że jeśli sankcje zostaną zniesione, Iran może podwoić eksport ropy w ciągu dwóch miesięcy. Ale eksperci nie wierzą w prognozy szybkiego zakończenia rozmów nuklearnych i przyspieszenia produkcji ropy przez Iran. - Koncepcja, że sankcje zostaną usunięte pod koniec marca za jednym zamachem są zbyt optymistyczne. To będzie trudny i powolny proces dla Obamy, który musi wykorzystać swój prezydencki autorytet, aby odstąpić od sankcji i nie pogorszyć relacji z Kongresem - uważają analitycy banku Barclays.
Barclays twierdzi również, że Iran będzie potrzebował co najmniej sześciu miesięcy, aby uruchomić środki do produkcji ropy. Teheran może też potrzebować specjalistycznej wiedzy zza granicy. - Tego nie można po prostu włączyć i wyłączyć. To nie jest włącznik światła - podkreśla bank.
Autor: ToL//km / Źródło: CNN Money, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock