Miliard dolarów, czyli równowartość ponad 3,5 miliarda złotych. Tyle trzeba zapłacić za niezagospodarowaną działkę w Los Angeles, która właśnie trafiła na sprzedaż.
Według magazynu "Forbes", jeśli dojdzie do transakcji, będzie to najdroższa działka w historii "Miasta Aniołów", a może i świata.
Posesja ma ponad 64 hektary powierzchni i jest dwa razy większa od tamtejszego Disneylandu. Znajduje się w dzielnicy Beverly Hills pod słynnym kodem pocztowy 90210.
Posiadłość nazywana "Górą" przyciąga pięknymi widokami, ponieważ jest jednym z najwyższych punktów w Los Angeles. Nowy właściciel oprócz "Miasta Aniołów" dojrzy z niej także odległą wyspę Santa Catalina na Oceanie Spokojnym.
Jak podaje magazyn "Forbes", działka posiada prywatną drogę dojazdową i masywną bramę o prawie 5-metrowej wysokości i 9-metrowej szerokości. Wszystko by chronić prywatność właścicieli. Najbliżsi sąsiedzi są oddaleni o kilka kilometrów.
Posiadłość znajduje się 10 minut jazdy od Rodeo Drive. Wzdłuż ulicy rozlokowane są luksusowe sklepy, butiki oraz hotele.
Wysoka cena wywoławcza
"The New York Times" wskazuje, że tak wysoka cena wywoławcza wcale nie musi oznaczać, że ktoś zapłaci miliard dolarów za niezagospodarowaną działkę. Kwota może być jednak dobrym sposobem na przyciągnięcie uwagi, a nie prawdziwym wskaźnikiem wartości rynkowej.
Amerykańskie media przypominają, że w 2016 roku słynna posiadłość Playboya w Los Angeles została sprzedana za 100 milionów dolarów. Podczas gdy cena wywoławcza wynosiła 200 milionów dolarów.
Zdaniem Aarona Kirmana z agencji nieruchomości Pacific Union, która pośredniczy w sprzedaży posiadłości, cena za "Górę" jest jednak uzasadniona między innymi dlatego, że nigdy więcej nie uda się zgromadzić tak dużej powierzchni w tak doskonałej lokalizacji.
- To klejnot koronny - powiedział. - Dla miliardera, który chce prywatności na najwyższym szczycie Beverly Hills, jest to świetna okazja - ocenił Kirman.
Autor: mb / Źródło: Forbes, The New York Times