Polska Grupa WB i południowokoreański koncern Hanwha podpisały umowę, na mocy której w Polsce powstanie fabryka rakiet CGR-800. Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że porozumienie umożliwi produkcję nowoczesnej amunicji w kraju oraz zapewni transfer zaawansowanych technologii, pozytywnie wpływając na polski przemysł zbrojeniowy.
Umowę przedstawiciele WB i Hanwhy - najbardziej znanego polskiego prywatnego producenta sprzętu wojskowego oraz jednego z największych koreańskich koncernów obronnych - ich przedstawiciele podpisali we wtorek podczas trwających w Kielcach targów zbrojeniowych MSPO.
Rakiety do koreańskich wyrzutni
Na mocy umowy inwestycyjnej powstanie spółka joint venture, która zbuduje w Polsce fabrykę rakiet kalibru 239 mm CGR-080 do zamówionych przez Wojsko Polskie wyrzutni rakiet Homar-K, czyli koreańskich wyrzutni rakiet K239 Chunmoo, zamontowanych na ciężarówkach Jelcza. W powołanej we wtorek spółce joint venture 51 proc. udziałów ma objąć strona koreańska, a 49 proc. - Grupa WB.
Docelowo polskie Wojska Rakietowe i Artylerii mają posiadać 290 takich wyrzutni, z których każda w jednej salwie może wystrzelić nawet 12 rakiet CGR-080 na odległość nawet ok. 80 km.
Fabryka, która powstanie w Polsce, ma odpowiadać za produkcję amunicji do polskich Homarów-K, ale także sprzętu państw sojuszniczych, które w przyszłości zamówią dla siebie wyrzutnie Chunmoo.
List intencyjny ws. wybudowania przez WB i Hanwhę fabryki rakiet w Polsce został podpisany w kwietniu. Prezes Grupy WB Piotr Wojciechowski szacował wtedy, że pierwsze rakiety mogą opuścić fabrykę za około 3 lata.
"Będziemy coraz bardziej niezależni"
W uroczystości wziął udział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. W wystąpieniu ocenił, że podpisanie umowy to jedno z najważniejszych wydarzeń tegorocznych kieleckich targów. Jak zaznaczył, umowa pozwala na pozyskanie zdolności do produkcji w Polsce nowoczesnych rakiet i wiąże się z istotnym transferem technologii.
- To pokazuje, że będziemy coraz bardziej niezależni, coraz bardziej bezpieczni, coraz lepiej przygotowani - mówił szef MON. Jak ocenił, strategia "promocji polskiego przemysłu obronnego za granicą przynosi efekty". - Produkujemy coraz więcej w Polsce i w polskich, prywatnych firmach. Będziemy się bardzo mocno rozwijać - oświadczył.
Kosiniak-Kamysz dziękował zaangażowanym w projekt przedstawicielom: WB i Hanwhy, a także m.in. wiceszefowi MON Pawłowi Bejdzie i wiceszefowi koreańskiego MON Hyunki Cho, którzy nadzorowali projekt ze strony obu rządów.
Czytaj też: Wicepremier: o tym jest to weto
Korea chce pogłębienia współpracy
Hyunki Cho ocenił, że umowa otwiera nowy rozdział w polsko-koreańskiej współpracy zbrojeniowej. Jak mówił, wyrzutnie K239 Chunmoo stały się jednym z reprezentacyjnych produktów koreańskiego przemysłu obronnego, a jego przyszłością jest m.in. coraz głębsza współpraca ze stroną polską w rozwoju tego typu sprzętu.
Grupa WB to jedna z największych w Polsce prywatnych firm działających w sektorze obronnym. Dostarcza do polskiego wojska m.in. systemy komunikacji i zarządzania walką dla artylerii - w tym np. armatohaubic Krab czy moździerzy samobieżnych Rak (system TOPAZ), systemy łączności dla wojsk lądowych - instalowane m.in. na transporterach Rosomak w różnych konfiguracjach, a także systemy bezzałogowe, w tym FlyEye oraz amunicję krążącą (tzw. drony kamikadze) Warmate.
Koreańska Hanwha obecna jest w Polsce i w Wojsku Polskim już od kilku lat - koncern ten jest bowiem producentem, zamówionych przez Polskę setek sztuk armatohaubic K9, a także wyrzutni K239.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock