Stopy procentowe w Polsce rosną od października 2021 roku. - Nadal dostrzegam przestrzeń do ewentualnych kolejnych podwyżek stóp procentowych, choć w mniejszej niż do tej pory skali - powiedział członek Rady Polityki Pieniężnej Cezary Kochalski. Wcześniej o trwającym cyklu podwyżek stóp mówili inni członkowie Rady. Posiedzenie decyzyjne RPP odbędzie się w najbliższą środę.
Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego inflacja w sierpniu wyniosła 16,1 proc. rok do roku. W związku z wysoką inflacją od października 2021 roku obserwujemy również podwyżki stóp procentowych. Od tego czasu Rada Polityki Pieniężnej podnosiła stopy co miesiąc. RPP podczas ostatniego decyzyjnego posiedzenia w lipcu podniosła stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Główna, referencyjna stopa procentowa wynosi obecnie 6,50 procent.
Kolejne posiedzenie decyzyjne RPP odbędzie się w środę, 7 września.
Czy będą kolejne podwyżki stóp procentowych?
W ocenie członka Rady Polityki Pieniężnej Cezarego Kochalskiego nadal jest przestrzeń do ewentualnych podwyżek stóp procentowych, choć w mniejszej niż do tej pory skali.
- W komunikatach RPP zawsze informuje, że podejmuje decyzje na podstawie napływających danych. Sierpniowy odczyt CPI, choć niestety wysoki, nie był dla mnie zaskoczeniem, ponieważ departamenty analityczne NBP zakładały odczyt właśnie w okolicy 16 procent., około 0,5 punktu procentowego wyżej, niż oczekiwał rynek. Odczyt PKB za drugi kwartał na poziomie 5,5 procent również trafił w punkt, porównując do ostatniej projekcji NBP. W związku z tym widać, że lipcowa projekcja jest nadal dobrym punktem odniesienia i mimo ogromnej niepewności nadal dobrze odzwierciedla procesy inflacyjne i opisuje wzrost gospodarczy - powiedział Kochalski w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
- Przyjmując, że sytuacja gospodarcza rozwija się zgodnie z lipcową projekcją, oczywiście zakładając i dopuszczając także pewien margines na ewentualne odchylenia, to nadal dostrzegam przestrzeń do ewentualnych kolejnych podwyżek stóp procentowych, choć w mniejszej niż do tej pory skali - zwrócił uwagę członek RPP.
Jego zdaniem "z podwyżkami stóp jest obecnie trochę jak z lekarstwem, którego nie chcielibyśmy już przyjmować, ponieważ wydaje nam się, że to, co już zażyliśmy, działa na ile mogło, a i dochodzą obawy, aby nie przedawkować – ale z drugiej strony lekarz przestrzega przed zbyt pochopnym przerwaniem kuracji".
"Perspektywy obniżek stóp w 2023 roku nie można wykluczyć"
Kochalski doprecyzował, że jest wiele argumentów przemawiających za przyhamowaniem cyklu podwyżek stóp, ale jednocześnie podkreślił, że przy podejmowaniu decyzji zawsze musi widzieć w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej inflację w celu. - Dopóki nie utrwali się scenariusz inflacji zmierzającej do celu, widzę przestrzeń dla kolejnych ewentualnych podwyżek stóp. Potrzeba zakotwiczenia inflacji w celu w horyzoncie oddziaływania polityki jest nadrzędna. Stabilność cen jest pierwszoplanowa - podkreślił członek RPP.
Według lipcowej projekcji Narodowego Banku Polskiego, inflacja w czwartym kwartale 2024 roku spadnie do 3,5 proc., czyli osiągnie górną granicę dopuszczalnego przedziału odchyleń od celu. Cel inflacyjny NBP wynosi bowiem 2,5 procent, plus minus 1 punkt procentowy.
Co do perspektyw obniżek stóp w 2023 roku, w ocenie Kochalskiego, wiele zależeć będzie od dynamiki inflacji oraz wzrostu gospodarczego. - Spodziewam się spadku inflacji w przyszłym roku. Większą niepewność dostrzegam w odniesieniu do wzrostu gospodarczego, ściślej rzecz ujmując co do rozmiarów spowolnienia gospodarczego. To prowadzi mnie do wniosku, że perspektywy obniżek stóp w 2023 roku nie można wykluczyć - powiedział.
Cezary Kochalski podkreślił, że RPP podejmuje decyzje w otoczeniu wysokiej niepewności, na którą składają się konsekwencje rosyjskiej agresji na Ukrainę, sytuacji na rynku surowców i energii, czy kwestie napływu środków unijnych. - Do tego dochodzi perspektywa podwyżek cen regulowanych, głównie taryf na gaz i energię elektryczną, na początku 2023 roku. Jest to jednak niezależna decyzja regulatora, czyli dla Rady czynnik pozaekonomiczny. Choć RPP musi brać pod uwagę bieżące dane i wydarzenia, to jednak nasze działania nakierowane są na dłuższy horyzont i czasami musimy pewne rzeczy po prostu przeczekać. Kolejnym czynnikiem niepewności w 2023 roku jest czas obowiązywania tarczy antyinflacyjnej - wskazał.
Wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej
Wcześniej o wysokości stóp procentowych na antenie TVN24 mówili inni członkowie Rady Polityki Pieniężnej - Ludwik Kotecki oraz Przemysław Litwiniuk.
W ocenie Litwiniuka podwyżka stóp procentowych we wrześniu o 25 punktów bazowych "jest scenariuszem podstawowym". - On może się rozwinąć w kierunku wyższej podwyżki we wrześniu, jeśli te dane będą się do siódmego potwierdzać. Jestem zwolennikiem poglądu, że ktoś musi pokazywać, iż państwo polskie jest zdeterminowane do walki z inflacją. Jeżeli takiej determinacji nie widać z projektu ustawy budżetowej, to powinien taki sygnał płynąć z banku centralnego - stwierdził Litwiniuk w czwartkowej "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24.
Ludwik Kotecki zauważył, że "pole manewru może być coraz mniejsze". - Podwyżki stóp z jednej strony, ale z drugiej strony chyba warto - bo tu pole manewru może być coraz mniejsze, jeśli chodzi o stopy procentowe, nie możemy spowodować katastrofy u kredytobiorców i instytucji - rozważyć pomysł antyinflacyjnych obligacji emitowanych przez NBP. Myślę, że do tego pomysłu należy wrócić i mam nadzieję, że wrócimy na najbliższym posiedzeniu RPP - powiedział Kotecki w środę w rozmowie z TVN24.
- Jednak też jestem zdania, że stopa jest już na dosyć wysokim poziomie. Jeśli projekcje makroekonomiczne, czyli silne spowolnienie w polskiej gospodarce rzeczywiście będą się realizowały, to w stagflacyjnej sytuacji wydaje się, że stopy procentowe już bardzo nie mogą wzrosnąć - dodał członek RPP.
Z kolei prezes NBP i jednocześnie przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej Adam Glapiński w opublikowanej w poniedziałek rozmowie z portalem Business Insider był pytany o to, jakie warianty decyzji RPP mogą pojawić się na wrześniowym posiedzeniu.
- Prawdopodobnie, jak to już publicznie powiedziałem, z dyskusji RPP może wyłonić się taki scenariusz, w którym podnosimy stopy procentowe jeszcze raz o 25 punktów bazowych albo dwa razy po 25 punktów bazowych. Nie można też jednak wykluczyć, że skończymy na razie podwyższanie stóp procentowych, ale jednocześnie nie wiążemy sobie rąk i nie ogłaszamy końca cyklu podwyżek - powiedział Adam Glapiński w rozmowie z BI. Rozmowa z szefem banku centralnego odbyła się przed opublikowaniem przez Główny Urząd Statystyczny wstępnych danych o inflacji w sierpniu.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock