Zarządzający kontrolowanymi przez państwo spółkami mogą liczyć na wysokie wynagrodzenia - pisze dziennik "Fakt". Najlepiej opłacani prezesi otrzymują stawki rzędu 1200 złotych na godzinę. Oznacza to, że na płacę minimalną muszą pracować jedynie trzy godziny. Do tych informacji odniósł się Orlen w komentarzu przesłanym TVN24 Biznes.
Jak podaje "Fakt", wysokość pensji prezesa Orlen Daniela Obajtka to dokładnie 2 mln 416 tys. 273 zł 79 gr. Na tak ogromną sumę składają się wynagrodzenie stałe, zmienne i inne świadczenia.
Minimalna pensja w trzy godziny
"Rok 2022 miał 251 dni roboczych, zatem dniówka Obajtka wyniosła 9,6 tys. zł. Płaca godzinowa w jego przypadku to 1 tys. 200 tys. zł, czyli 50 razy tyle, co szarego obywatela" - zwraca uwagę dziennik.
Niewiele mniej otrzymała Małgorzata Sadurska. Niegdyś pełniła funkcję szefowej Kancelarii Prezydenta, zamieniła ją jednak na posadę wiceprezesa PZU. Według informacji dziennika w zeszłym roku jej wynagrodzenie, razem ze wszystkimi świadczeniami, wyniosło ponad 2 mln 300 tys. zł. Godzinowa płaca w jej przypadku wyniosła niecałe 1 tys. 200 zł brutto.
Dziennik "Fakt" porównał zarobki prominentnych pracowników spółek do obowiązującej w Polsce płacy minimalnej. Od 1 lipca 2023 roku minimalne wynagrodzenie za pracę wynosi 3600 zł, a minimalna stawka godzinowa 23,50 zł. "To oznacza, że za trzy godziny pracy wiceszefowa największego polskiego ubezpieczyciela otrzymuje tyle, co ok. 3,6 mln Polaków pracujących za minimalną pensję" - wylicza "Fakt".
Z Sejmu do PKO BP
Dziennikarze przeanalizowali także zarobki innych osób związanych z państwowymi spółkami. "Fakt" przypomina, że Maks Kraczkowski był przez wiele lat posłem PiS. "W 2016 r. trafił do PKO BP na stanowisko wiceprezesa. W kwietniu br. został z tej funkcji odwołany. Jak wynika ze sprawozdania banku, jego wynagrodzenie w 2022 r. wyniosło 2 mln 61 tys. zł. To oznacza, że jego stawka godzinowa to 1 tys. 26 zł" - opisuje dziennik.
Ernest Bejda to były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, obecnie członek zarządu PZU. "W zeszłym roku jego wynagrodzenie wyniosło 1 mln 937 tys zł. To oznacza, że za godzinę pracy dostawał średnio 965 zł brutto" - podaje stawki dziennik "Fakt".
Piotr Nowak w zeszłym roku jeszcze był ministrem rozwoju w rządzie Mateusza Morawieckiego, w kwietniu 2022 roku trafił do PZU na stanowisko członka zarządu - opisuje "Fakt". "Wynagrodzenie w spółce wyniosło 840 tys. zł. Stawka godzinowa to ok. 625 zł" - czytamy.
Orlen komentuje
Orlen przekazał, że "mimo dynamicznej ekspansji, zarobki Prezesa Zarządu Orlen wzrosły rok do roku jedynie o ok. 8 proc. Wynagrodzenie na obecnym poziomie stanowi 0,007 proc. zysku netto wypracowanego przez koncern w 2022 roku". Zwrócono bowiem uwagę, że "Grupa Orlen w ubiegłym roku sfinalizowała kluczowe procesy konsolidacyjne, czego efektem jest powstanie największego koncernu paliwowo-energetycznego w tej części Europy. O pozycji firmy świadczą jej przychody, które w ubiegłym roku wyniosły 277,6 mld zł".
Koncern podkreślił przy tym, że obecnie zarobki prezesa zarządu Daniela Obajtka "są wyraźnie niższe niż przed 2015 rokiem".
Spółka zwróciła też uwagę, że o wysokości wynagrodzeń członków zarządu Orlenu nie decyduje prezes ani jej zarząd. "Wynagrodzenie to składa się z dwóch części: stałej i zmiennej. Wypłata części zmiennej zależy od zrealizowania przez członków zarządu precyzyjnie określonych celów ilościowych, jakościowych i warunkujących wypłatę, ustalonych przez radę nadzorczą na kolejny rok" - wyjaśniono.
"Wynagrodzenie zmienne członków zarządu wypłacane jest dopiero po tym, jak Walne Zgromadzenie, reprezentujące akcjonariuszy spółki, zatwierdzi sprawozdanie finansowe i udzieli absolutorium członkom Zarządu. Szczegółowe Sprawozdanie z wynagrodzeń, które jest jawne i co roku publikowane, jest wcześniej badane i zatwierdzane przez biegłego rewidenta" - podkreślił Orlen.
Zapewniono także, że "wynagrodzenia członków zarządu Orlen są ustalane i wypłacane zgodnie z przepisami prawa oraz z uchwałą Walnego Zgromadzenia spółki". "Treść uchwały jest zgodna ze wszystkimi przepisami prawa mającymi zastosowanie do Orlen, w tym z tzw. ustawą kominową. Ustawa okołobudżetowa nie ma zastosowania do Orlen i dlatego nie może być brana pod uwagę przy ustalaniu wysokości wynagrodzenia członków władz spółki. Powyższe potwierdzają ekspertyzy prawne, którymi dysponuje spółka" - czytamy w odpowiedzi przesłanej nam przez płocki koncern.
Zwróciliśmy się do biur prasowych spółek z prośbą o komentarz do doniesień dziennika "Fakt". Do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi od PKO BP i PZU.
Źródło: "Fakt", TVN24 Biznes