Od 2 sierpnia w życie wchodzą nowe sankcje Unii Europejskiej w stosunku do białoruskich firm transportowych. Przewozów na terenie UE nie będą mogły wykonywać przedsiębiorstwa, w których udział białoruskich firm czy obywateli wynosi co najmniej 25 procent - podało w czwartek Ministerstwo Finansów.
"Z dniem 2 sierpnia br. wchodzą w życie nowe zasady dotyczące przedsiębiorstw transportu drogowego, w związku z przyjęciem kolejnego pakietu sankcji wobec Białorusi. Dotychczas obowiązujący zakaz wykonywania przewozów przez przedsiębiorstwa z siedzibą w Białorusi zostanie rozszerzony. Zgodnie z nowymi przepisami również przedsiębiorstwa unijne, które w co najmniej 25 proc. są własnością białoruskiej osoby fizycznej lub prawnej, nie będą mogły już podejmować transportu drogowego towarów w Unii, również w odniesieniu do tranzytu" – czytamy w czwartkowym komunikacie Ministerstwa Finansów.
Nowe sankcje
Resort dodał, że zakaz ten nie będzie miał zastosowania do przedsiębiorstw transportu drogowego, "będących własnością osób posiadających podwójne obywatelstwo lub obywateli białoruskich posiadających zezwolenie na pobyt czasowy lub stały w państwie członkowskim". Przypomniał także, że przedsiębiorstwa transportu drogowego zostały zobowiązane do ujawniania właściwym organom krajowym na ich żądanie swojej struktury własnościowej.
"Od 26 lipca br. analogiczne zasady obowiązują już w odniesieniu do przedsiębiorstw transportu drogowego, które w co najmniej 25 proc. są własnością rosyjskiej osoby fizycznej lub prawnej" – podało MF.
Struktura własnościowa przedmiotem kontroli
Resort wyjaśnił, że kwestia struktury własnościowej przedsiębiorstwa będzie analizowana w toku kontroli transportu drogowego "przez wszystkie uprawnione organy", w tym funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej.
"Przedsiębiorcy prowadzący działalność transportową powinni liczyć się z koniecznością przedstawienia dokumentów potwierdzających strukturę własnościową, zarówno w trakcie przewozu, jak i podczas kontroli w przejściach granicznych" – podało MF.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock